Świt Nowy Dwór Mazowiecki w poprzednim sezonie nieśmiało myślał o włączeniu się do walki o II ligę. Ostatecznie jedenastka Marka Brzozowskiego (kilka tygodni temu zastąpił go Mariusz Miecznikowski) zajęła w grupie I III ligi czwartą lokatę. W lecie nowodworzanie rozegrali dwa wyjazdowe mecze o stawkę: pokonali 2:0 Żbika Nasielsk w 1/8 finału, a w kolejnej fazie z ogromnym trudem ograli Mszczonowiankę Mszczonów. W drugim ze wspomnianych spotkań to gospodarze prowadzili 1:0 do trzeciej minuty doliczonego czasu gry, jednak do wyrównania doprowadził Bartosz Michalik. Już na początku dogrywki zwycięskie trafienie zaliczył z kolei Sebastian Cuch.
Mazovia Mińsk Mazowiecki w Pucharze Polski na szczeblu Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej ma za sobą zaledwie jeden mecz. 1/8 finału przebrnęła bowiem bez gry po wycofaniu z rozgrywek Legii II Warszawa. 4 lipca to zwycięstwo 4:1 po dogrywce z Oskarem Przysucha. Więcej o meczu W TYM MIEJSCU. Trenerzy Robert Stelmach i Robert Górski będą mieli do dyspozycji Łukasza Puciłowskiego, Michała Bondarę i Bartosza Malesę, którzy nie zagrali w Przysusze.
- Nasz skład będzie optymalny. Przyjeżdża do nas drużyna dobra, trzecioligowa, a my z takimi grać lubimy. Dodatkowym naszym atutem jest gra na naszym boisku, gdzie czujemy się dosyć pewnie. Wszystko w naszych nogach i głowach. Liczymy na zwycięstwo - twierdzi Jarosław Krajewski.
Wtóruje mu Wojciech Wocial. - Widać po nas motywację, chęć gry na własnym stadionie. Jako mieszanka młodych, gniewnych i doświadczonych graczy z pewnością tanio skóry nie sprzedamy - mówi były gracz Victorii Sulejówek.
Mecz Mazovii ze Świtem w sobotę 11 lipca o 12:00. Na stadion nie będą mogli wejść kibice. Na obiekcie przebywać będzie mogło zaledwie po 35 osób, wpisanych uprzednio przez kluby na specjalną listę. Transmisję przeprowadzi kanał TV NSK.