Mężczyzna poinformował kobietę, że jej syn spowodował wypadek, w którym potrącił kobietę w ciąży i grozi mu 8 lat więzienia i jedynym ratunkiem jest wpłata kaucji w kwocie 200 tys. zł. Kobieta odpowiedziała, że nie ma takiej sumy, więc polecono jej zebranie wszystkiego co ma i włożenie pieniędzy w reklamówkę, po którą ktoś przyjdzie. Gdy nieznany mężczyzna pojawił się na posesji seniorki, jego zachowanie wzbudziło podejrzenie sąsiada. Podszedł on do nieznajomego, a ten zaczął uciekać. Sąsiad wraz z jeszcze jednym mężczyzną ruszyli za nim i go złapali. Seniorka była o tyle roztropna, że zadzwoniła w międzyczasie do prawdziwego syna i zapytała o wypadek, ten zaprzeczył, by taka sytuacja miała miejsce, wsiadł w samochód i przyjechał do matki. Natrafił akurat na zatrzymanie oszusta przez sąsiadów, dzięki którym nie doszło do przekazania pieniędzy. Na miejsce wezwano policję, która zatrzymała 27-latka z Międzyrzeca Podlaskiego. Jak się okazało na komendzie przy zatrzymaniu, podał on policjantom dane swojego brata, chcąc zrzucić na niego odpowiedzialność za popełnione przestępstwo. Dodatkowo policjanci ujawnili przy mężczyźnie niewielkie ilości narkotyków. Jakby tego było mało, był jeszcze poszukiwany.
CZYTAJ WIĘCEJ Jarmark św. Stanisława odbył się po raz czternasty
Oszust był na tyle przygotowany, że miał na sobie dwie pary spodni, a w plecaku czapkę z daszkiem, maseczki ochronne i drugą parę butów. Wszystko zapewne po to, by po przestępstwie zmienić swój wizerunek. Dzięki czujności sąsiadów sprawca został zatrzymany, usłyszał trzy zarzuty i decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.