reklama
reklama

Z Mazowieckiego: „Do widzenia” i gaz do dechy. Brawurowa ucieczka nietrzeźwego kierowcy zakończona zatrzymaniem

Opublikowano:
Autor:

Z Mazowieckiego: „Do widzenia” i gaz do dechy. Brawurowa ucieczka nietrzeźwego kierowcy zakończona zatrzymaniem - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z SiedlecSceny niczym z niskobudżetowego filmu sensacyjnego rozegrały się w środę, 16 kwietnia, w Nowych Proboszczewicach (powiat płocki). W roli głównej – 40-letni mieszkaniec regionu, którego popisowy występ za kierownicą fiata zakończył się szybciej, niż zapewne planował.
reklama

Zaczęło się od telefonu zaniepokojonych obywateli, którzy zauważyli, że coś jest nie tak – konkretnie: kierowca fiata wyglądał, jakby właśnie wracał z bardzo wesołej imprezy. Dyżurny policji w Płocku nie zignorował sygnału i od razu wysłał na miejsce funkcjonariuszy z Posterunku w Starej Białej. Ci szybko zlokalizowali delikwenta i włączyli "dyskotekę" – światła, syreny, pełen serwis.

Na ten widok kierowca zamiast wcisnąć hamulec, wystawił rękę przez okno, pomachał i wykrzyczał „do widzenia!”, po czym... dodał gazu. Jakby właśnie kończył wizytę u cioci, a nie próbował uciec przed policją. Ucieczka nie trwała długo – fiat nie był najwyraźniej przystosowany do brawurowych manewrów, więc skończyło się zderzeniem z ogrodzeniem jednej z posesji.

reklama

A to nie koniec spektaklu – bohater wieczoru rzucił się do ucieczki pieszo, wyrzucając po drodze torebkę. Nie był to jednak gest rozrzutnego dżentelmena – w środku były narkotyki, co tylko dodało smaczku całej sytuacji. Policjanci dopadli go po krótkim biegu, który raczej nie nadawałby się do nominacji w kategorii „sprint roku”.

Badanie alkomatem pokazało ponad 1,5 promila – czyli więcej niż w niejednym toastowym przemówieniu. Jakby tego było mało, mężczyzna miał też sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

W czwartek, 17 kwietnia, usłyszał zarzuty – prowadzenie po pijaku, łamanie zakazu i niezatrzymanie się do kontroli. Grozi mu nawet 5 lat więzienia, czyli wystarczająco czasu, by przemyśleć czy kolejna runda z fiatami i pożegnaniami przez szybę to na pewno dobry pomysł. A do tego jeszcze bonus: konsekwencje za kolizję oraz posiadanie narkotyków.

reklama

I choć brzmi to jak scenariusz kiepskiego kabaretu, podobne akcje to niestety codzienność. W tym samym tygodniu w Radomyślu nad Sanem zatrzymano 32-latka z czterema (!) zakazami, a w Gorlicach – fana poloneza, który również nie mógł się powstrzymać od jazdy po alkoholu.

Policja nie przestaje apelować: więcej rozumu, mniej promili. Ale jak widać – dla niektórych wciąż łatwiej machać przez szybę niż myśleć za kierownicą.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo