Zaczęło się od telefonu zaniepokojonych obywateli, którzy zauważyli, że coś jest nie tak – konkretnie: kierowca fiata wyglądał, jakby właśnie wracał z bardzo wesołej imprezy. Dyżurny policji w Płocku nie zignorował sygnału i od razu wysłał na miejsce funkcjonariuszy z Posterunku w Starej Białej. Ci szybko zlokalizowali delikwenta i włączyli "dyskotekę" – światła, syreny, pełen serwis.
Na ten widok kierowca zamiast wcisnąć hamulec, wystawił rękę przez okno, pomachał i wykrzyczał „do widzenia!”, po czym... dodał gazu. Jakby właśnie kończył wizytę u cioci, a nie próbował uciec przed policją. Ucieczka nie trwała długo – fiat nie był najwyraźniej przystosowany do brawurowych manewrów, więc skończyło się zderzeniem z ogrodzeniem jednej z posesji.
A to nie koniec spektaklu – bohater wieczoru rzucił się do ucieczki pieszo, wyrzucając po drodze torebkę. Nie był to jednak gest rozrzutnego dżentelmena – w środku były narkotyki, co tylko dodało smaczku całej sytuacji. Policjanci dopadli go po krótkim biegu, który raczej nie nadawałby się do nominacji w kategorii „sprint roku”.
Badanie alkomatem pokazało ponad 1,5 promila – czyli więcej niż w niejednym toastowym przemówieniu. Jakby tego było mało, mężczyzna miał też sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
W czwartek, 17 kwietnia, usłyszał zarzuty – prowadzenie po pijaku, łamanie zakazu i niezatrzymanie się do kontroli. Grozi mu nawet 5 lat więzienia, czyli wystarczająco czasu, by przemyśleć czy kolejna runda z fiatami i pożegnaniami przez szybę to na pewno dobry pomysł. A do tego jeszcze bonus: konsekwencje za kolizję oraz posiadanie narkotyków.
I choć brzmi to jak scenariusz kiepskiego kabaretu, podobne akcje to niestety codzienność. W tym samym tygodniu w Radomyślu nad Sanem zatrzymano 32-latka z czterema (!) zakazami, a w Gorlicach – fana poloneza, który również nie mógł się powstrzymać od jazdy po alkoholu.
Policja nie przestaje apelować: więcej rozumu, mniej promili. Ale jak widać – dla niektórych wciąż łatwiej machać przez szybę niż myśleć za kierownicą.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.