- Spotykamy się dziś z powodu sytuacji wywołanej niezrozumiałymi działaniami części działaczy WLKS. Firma Eco Harpoon do czasu powrotu wszystkiego do normalności zawiesiła finansowe wspieranie klubu. Postanowiliśmy wypowiedzieć umowy trójstronne pomiędzy naszą firmą, klubem a zawodnikami, w to miejsce podpisać umowy dwustronne bez udziału klubu - powiedział na wstępie dyrektor generalny Marek Murmyło.
Decyzja firmy Eco Harpoon, która - jak wynika z dokumentów - w ciągu 1,5 roku przekazała na WLKS ponad 350 tysięcy złotych.
W dalszej części konferencji doszło do parafowania umów.
- Mam duże wsparcie ze strony firmy Eco Harpoon. Dzięki niej mogę trenować i poprawiać swoje wyniki. Bez firmy mogłoby już w ogóle nie być w sporcie - przyznała Olga Chojecka.
CZYTAJ WIĘCEJ PSG KPS Siedlce ma nowego trenera
- Dla firmy Eco Harpoon zawsze najważniejszy był zawodnik, a nie działacze. Mam nadzieję, że wsparcie finansowe pomoże rozwijać się i zdobywać medale. Postaramy się reklamować firmę i Polskę na zawodach międzynarodowych - powiedziała Lidia Chojecka-Leandro, która do niedawna pełniła funkcję dyrektorki sportowej WLKS.
Murmyło odniósł się do swojej sytuacji.
- Nadal czuję się prezesem klubu. Nie utożsamiam się z decyzją części zarządu, podobnie jak kilku prawników, z którymi się konsultowałem. Poczekam na oficjalne rozstrzygnięcia. Mam nadzieję, że dane mi będzie dokończyć, co próbowałem zacząć i w bardzo brutalny sposób mi przerwano. Każdy zawodnik chyba widział, że zmiany szły w dobrym kierunku - stwierdził Murmyło.
- Nie może być tak, że zawodnicy są dla prezesa. Jeżeli tak będzie to w klubie będzie dobrze - podsumował dyrektor generalny firmy Eco Harpoon.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.