Wieloletnia prognozowa finansowa na lata 2023-40 i przyszłoroczny budżet miasta zostały przyjęte zaledwie sześcioma głosami. Trzech radnych było przeciw, zaś 13 wstrzymało się od głosu.
Perspektywy miasta w dosyć ciemnych barwach przedstawił skarbnik Kazimierz Paryła.
Twierdził on, że 2023 jest rokiem gorszym niż poprzedni, ponieważ udział z PITu wyniesie nominalnie mniej o 21 milionów złotych, zaś poziom wydatków na wynagrodzenia - racji podwyżek poborów nauczycielskich i wzrostowi płacy minimalnej - wzrośnie z 228 na 330 milionów złotych.
- Dochody miasta w 2023 roku spadną o 66 milionów. Jeżeli do tego dodamy 30 milionów przyrostu wydatków oświatowych, których nie ma w subwencji, to mamy 90-kilka milionów brakujących środków. (...) Dodatkowo obsługa długu wzrośnie z 7 do 22 milionów złotych. W 2024 roku spodziewamy się, że będzie jeszcze gorzej - wieszczył Paryła.
Z powodu nieproporcjonalnie rosnących kosztów funkcjonowania miasta w budżecie znalazł się zapis o emisji obligacji na ponad 40 milionów złotych. Między wierszami można było też usłyszeć o planowanej podwyżce podatków dla mieszkańców...
- Nie widzę szansy, żeby powiedzieć coś optymistycznego. Kolejny rok obserwujemy budżet z dużym deficytem i plan zadłużenia miasta kolejnymi obligacjami. Regionalna Izba Rachunkowa po raz kolejny zwróciła uwagę na zadłużenie miasta Siedlce i wypunktowała potencjalne zagrożenia - mówiła radna Marta Sosnowska.
CZYTAJ WIĘCEJ Ostatnie pożegnanie Ewy Marchel
Sosnowska zwróciła się też do prezydenta Andrzeja Sitnika, który obrał kurs zadłużania miasta i nie zamierza z niego zbaczać. - Stąpa pan po kruchym lodzie. Dane o dochodach są mocno wątpliwe, na co zwraca uwagę Regionalna Izba Obrachunkowa. Cały czas zwiększa pan zadłużenie miasta, a inwestycji, gdyby nie programy rządowe, byłoby niewiele albo nic - punktowała Sosnowska.
- "Czy państwo radni wiecie za czym macie głosować?" - tak prezydent Sitnik, jeszcze jako radny, zwracał się do nas w trakcie poprzednich sesji budżetowych. Podpowiem, że macie głosować nad dalszym zadłużaniem miasta Siedlce, a to pan mówił o oddłużaniu miasta i odpowiedzialności radnych. Za pańskiej kadencji okres spłaty długów wydłużył się o sześć lat - do 2040 roku. Macie państwo radni zagłosować za fikcją budżetową lub ustawką. (...) Wpadł pan we własne sidła. Czy stać pana na słowo "przepraszam" wobec mieszkańców? - pytał radny Maciej Nowak.
- RIO od pewnego czasu zwraca uwagę na niepokojące plany budżetowa. Obecna opinia tylko pogłębia ten niepokój. Na koniec roku długi będą wynosić 74% dochodu. Zbliżamy się do 100%! (...) Ten budżet to fikcja. (...) Nie ma pan żadnej strategii i wizji rozwoju tego miasta. Na start oferuje pan dzieciom przychodzącym na świat 5000 złotych długu per capita. Na pewno pan nie zastanawia się, kto będzie spłacał długi w 2040 roku. Miarą samorządu są inwestycje. Rozmawiałem ze znajomym, który powiedział mi, że z klasy maturalnej jego syna z 30 osób w Siedlcach zostały dwie. Cóż oferuje pan młodym ludziom? (...) Pan próbuje maskować sytuację wodotryskiem. Zastanawiam się, czy to krótkowzroczność, czy niekompetencja w zarządzaniu - dodawał radny Robert Chojecki.
- Krawiec zostaje ten sam, a materii z rozkazu jest coraz mniej. Nie jesteśmy wyspą i jesteśmy zależni od tego, co się dzieje w państwie - broniła budżetu radna Monika Polak.
Po pozytywnym głosowaniu przemówił prezydent Sitnik. - Radni Bezpartyjnych Siedlec wiedzieli nad czym głosowali. (...) Od czterech lat z przyjemnością czekam na współpracę. Wiele słów padło o uczciwości. (...) Jestem zawsze gotowy na współpracę, ale w elementarnych zasadach - powiedział Sitnik.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.