O rozstrzygnięciu sądu poinformował Wyrzykowski:
Prywatny akt oskarżenia nie dotyczył rasizmu czy ksenofobii, jak to przedstawiają wyznawcy OMZRiK, a dotyczył rzekomego "naruszenia dóbr osobistych" Rafała Gawła: przestępcy poszukiwanego listem gończym za oszustwa, a według poszerzonego zespołu biegłych w sądzie białostockim również narkomana, wystawcy "sztuki" Blackbird o seksie 30-latka z 12-latką, fundatora nienawistnego Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Na ogłoszeniu wyroku stawił się prezes OMZRiK Konrad Dulkowski. Kłócił się z panią sędzią, która kazała mu opuścić salę rozpraw. To już kolejny raz, kiedy jegomość (także wystawiał "sztukę" Blackbird) musiał opuścić salę rozprawy z moim udziałem. W mojej ocenie była to próba wpływania na emocje osób obecnych na sali. Pozostałym obecnym dziękuję za wsparcie okazane obecnością i siłą spokoju.
Najprawdopodobniej Gaweł złoży apelację, bo Dulkowski nie wyglądał na zadowolonego i po rozmowie telefonicznej udał się do biura podawczego (najprawdopodobniej złożyć wniosek o uzasadnienie wyroku w celu późniejszego złożenia apelacji). Jest to jedna z wielu spraw, jakie wytoczono mi w celu zamknięcia ust nt. OMZRiK i jego "działaczy". Dlatego na pewno jeszcze nie raz zobaczycie Państwo jak zbierają pieniądze na "koniec bezkarności Wyrzykowskiego". Dlatego walka trwa i dziękuję, że tak wiele osób mnie w niej wspiera.
Niestety, OMZRiK dalej korzysta z uprzywilejowanej pozycji i w dalszym ciągu narusza moje dobra osobiste publikując moje zdjęcie z czarnym paskiem na oczach, sugerując tym samym jakobym miał być przestępcą (tymczasem przestępcą jest ich fundator).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.