- Wynajęliśmy mieszkanie kobiecie z około 5-letnim dzieckiem oraz noworodkiem. Mieszkanie po niecałym roku było prawie w ruinie. Ściany w jednym pokoju w trzech tapetach. Meble z przekręconymi na wylot wkrętami. Kuchnia również potapetowana, ale tylko jedna ściana do połowy. Pomazane drzwi. Najgorsze było jednak to, że jej kot załatwiał się pod wanną - relacjonuje właściciel mieszkania.
CZYTAJ WIĘCEJ Orszak Trzech Króli przemaszeruje ulicami Siedlec
- Twierdziła, że to nie jej kot. Pewnie sąsiadów przychodził... Bieżących opłat za mieszkanie również nie uiszczała. Obecnie nie odbiera telefonów, blokuje kolejne numery, nie odbiera poczty - kontynuuje nasz czytelnik.
Właściciel mieszkania ustalił gdzie obecnie mieszka ta pani, ale pomimo jej zapewnień nie zwróciła zaległych pieniędzy.
- Uprzedzam wszystkich przed osobą, która na Facebooku nazywa się [do wiedzy redakcji]. To cud, że my ją wyrzuciliśmy z naszego mieszkania, gdyż to samotna matka, biorąca dofinansowania z patologii rodzinnej, 500 plus i inne - podsumował nasz czytelnik.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.