reklama
reklama

Oświadczenie Pawła Wyrzykowskiego. "Nie dajmy się podzielić"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Nadesłane

Oświadczenie Pawła Wyrzykowskiego. "Nie dajmy się podzielić" - Zdjęcie główne

Paweł Wyrzykowski wystosował oświadczenie interwencyjne | foto Nadesłane

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z SiedlecPrezentujemy treść oświadczenia Pawła Wyrzykowskiego, które trafiło na naszą redakcyjną skrzynkę.
reklama

Oświadczenie Pawła Wyrzykowskiego

Podczas spotkania inaugurującego kampanię wyborczą na urząd Prezydenta Miasta Siedlce poseł Krzysztof Mulawa podał nieprawdziwą informację dotyczącą mojej osoby oraz środowiska, które reprezentuję. W odpowiedzi na pytanie mieszkańców o przyczyny "wycinania Pawła Wyrzykowskiego" zarówno przy ubiegłych jak i obecnych wyborach poseł stwierdził, że skierował do mnie zarówno nieformalną jak i formalną, pisemną propozycję udziału w wyborach do Rady Miasta Siedlce, dotyczącą również innych członków będącej jednym z filarów Konfederacji partii Nowa Nadzieja. Jest to nieprawda i ubolewam nad rozpoczynaniem kampanii wyborczej od wprowadzania wyborców i mediów w błąd.

reklama

Ta skandaliczna sytuacja zmusza mnie również do przerwania kilkutygodniowego milczenia w związku z falą zapytań i wątpliwości spływających od wyborców Konfederacji po zawiązaniu dwóch komitetów wyborczych z nazwiskiem Krzysztofa Mulawy w nazwie. Pragnę wyjaśnić, że środowisko większości aktywnych od lat działaczy i sympatyków oraz kandydatów Konfederacji z naszego regionu nie ma z tym przedsięwzięciem nic wspólnego. Konfederacja to porozumienie i współpraca trzech ogólnopolskich partii: Nowej Nadziei na czele ze Sławomirem Mentzenem, Ruchu Narodowego z Krzysztofem Bosakiem i Konfederacji Korony Polskiej z Grzegorzem Braunem. "Konfederacja Krzysztofa Mulawy" to w naszej ocenie kolejna, ale pierwsza tak otwarta, próba zawłaszczenia wspólnego dzieła ideowych ludzi, którzy tak wiele dla niego poświęcili. Wspomniany komitet powstał samowolnie, bez żadnego porozumienia ani współpracy ze środowiskami stanowiącymi trzon Konfederacji w Siedlcach i w naszym regionie, szczególnie jeśli chodzi o Nową Nadzieję i Konfederację Korony Polskiej.

reklama

Od 2010 roku aktywnie i z determinacją łączę środowiska wolnościowe i narodowe w naszym regionie, na długo zanim ktokolwiek myślał o Konfederacji (to dlatego Krzysztof Bosak po latach nazwał mnie "pierwszym Konfederatą"). Znosiłem przez to nie tylko wiele przykrości ze strony konkurentów politycznych, ale również płynące z obu stron podejrzenia o "szpiegowanie" na rzecz a to wolnościowców, a to narodowców. Jednak było warto, bo dzięki tej jedności osiągaliśmy najwyższe wyniki wyborcze tego środowiska w skali kraju oraz mogliśmy wpływać realnie na naszą lokalną codzienność. Apeluję o jedność i tym razem. Nie dopuśćmy do ponownego sztucznie narzuconego podziału, którego skutki było widać przy ostatnich wyborach do Senatu. Dla porównania mandat do Sejmu udało się uzyskać tylko dlatego, że kandydat naszego środowiska zgodził się na start dopiero z czwartego miejsca osiągając drugi wynik na liście z deklasującą przewagą nad pozostałymi, w tym nad pochodzącą z Siedlec posłanką dwóch kadencji. Kandydat wolnościowy, którego wspierało moje środowisko, swoją olbrzymią kontrybucją dla wyniku Konfederacji de facto wprowadził p. Mulawę, "jedynkę" z listy, do Sejmu. Ignorowanie tego faktu i chęć oddychania tylko jednym politycznym płucem nie pozwoli wygrać żadnego wyścigu, a spowoduje wyborcze utonięcie.

reklama

Podobnie jak podzielonym narodem, tak i podzielonym elektoratem Konfederacji trudniej jest zrealizować wspólne, ważne cele i wartości. Te wartości to przede wszystkim budowanie miasta od fundamentów, a nie od wierzchołka. Sukces miasta to składowa tysięcy sukcesów pojedynczych mieszkańców. Dobrobyt bierze się z pracy, a nie z rozrywki na kredyt. Z rozwoju małych i średnich przedsiębiorców, a nie z pompowania budżetu miejskiego i rolowania długów w spółkach miejskich. Z energii i potencjału młodych ludzi. Również politykę powinno prowadzić się oddolnie, a nie odgórnie próbując narzucać własne wyobrażenie, w którego centrum znajduje się własne "ja". Sytuacja miasta oraz wpływające na nią czynniki zewnętrzne nie pozwalają na to, żeby "bawić się" w politykę i udowadniać kto tu jest ważniejszy. To zbyt poważne sprawy, przy których potrzeba realnych działań. Rozumieją to ci, którzy osadzili centrum całego swojego dorosłego życia w Siedlcach, a nie na kilkanaście lat w warszawskich biurach międzynarodowej korporacji farmaceutycznej. Metody korporacyjne w polityce są nam obce, a w zamian stawiamy na szczere koleżeństwo, uczciwość i współpracę. Z żywym zainteresowaniem obserwujemy podobną sytuację u naszych Koleżanek i Kolegów z powiatu sokołowskiego i z innych powiatów wschodniego Mazowsza, którzy będąc jednoznacznie narodowcami, to jednak rezygnują ze współpracy z panem posłem. Uważamy również, że jeżeli poseł na Sejm RP nie sprawdził się w swojej roli i zamiast niej chce pełnić urząd prezydenta miasta to powinien uczciwie najpierw złożyć mandat poselski i dopiero wtedy ogłosić włączenie się do rywalizacji o ten urząd, po uzupełnieniu wiedzy w podstawowych tematach jakim jest na przykład rozmiar miejskiego budżetu. Mandat uzyskany wielkim wysiłkiem setek działaczy i dziesiątkami tysięcy głosów zwykłych wyborców jest narzędziem długo wyczekiwanym, zupełnie nowym, ale i zbyt cennym oraz poważnym, ażeby korzystać z niego w sposób destrukcyjny. Używanie narzędzia jakim jest mandat poselski zgodnie z jego przeznaczeniem pozwoliłoby zbudować poważną, ideową, wpływową siłę, która byłaby w stanie zmieniać nasze otoczenie na lepsze. Liczę na to, że dobro wspólnoty stanie ponad interesem jednostki i z raz obranej drogi uda się jeszcze zawrócić.

Plan udziału naszego środowiska w wyborach samorządowych został w sposób prawidłowy przedstawiony władzom centralnym kilka miesięcy temu. Działania posła, o których dowiadujemy się z mediów, są z nim całkowicie sprzeczne. Nasze środowisko będzie postępowało dalej wedle założonego i przedstawionego władzom planu. Państwo jako mieszkańcy i wyborcy już raz pokazaliście, że nie tolerujecie metod typowych dla partii systemowych, oddając swoje głosy w tak dużej ilości na moją niezależną kandydaturę do Senatu mimo, że przeciwko mnie wystawiono osobę o bardzo podobnym nazwisku i z nadrukowanym szyldem Konfederacji na karcie wyborczej (tak, ta osoba również już nie współpracuje z panem posłem...). Cały zabieg z podmianą kandydatur do Senatu w ostatniej chwili miał na celu zmuszenie mnie do wystartowania z listy sejmowej tak, abym odebrał głosy Dobromirowi Sośnierzowi. Ja jednak zawsze gram zespołowo, uczciwie i w otwarte karty, dlatego nie ugiąłem się. Z Was wyrosłem i to wobec Was jestem i będę zobowiązany. Szanowni siedlczanie! Mimo, że w nadchodzących wyborach nie znajdziecie mnie na listach wyborczych w Mieście Siedlce (gdyż unikając dalszych podziałów nie zakładam ani nie wspieram żadnego konkurencyjnego komitetu), to również i tym razem macie okazję pokazać, że tego typu metody nie będą akceptowane ani nagradzane. Proponowany przeze mnie sposób na wyrażenie swojego protestu w drodze, która nie zaszkodzi ani miastu ani wspieranemu przez nas projektowi politycznemu, przedstawię bliżej terminu wyborów. W tak newralgicznym czasie nie dajmy się podzielić.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama