Mandaty nie należą do najniższych, a jeśli ogień wymknie się spod kontroli, konsekwencje mogą być dużo poważniejsze niż jedynie niezadowolona mina strażnika prawa.
Nie wiadomo, skąd wciąż bierze się przekonanie, że podpalanie traw to świetny sposób na użyźnienie gleby. Może to echo dawnych ludowych mądrości, a może po prostu chęć szybkiego pozbycia się zeszłorocznej roślinności. Fakty są jednak bezlitosne – zamiast żyznej gleby zostaje wypalona ziemia, zamiast bujnej łąki pojawia się czarna pustynia, a do tego w ogniu giną małe zwierzęta, owady i mikroorganizmy, które miałyby jeszcze coś do powiedzenia w kwestii naturalnego nawożenia.
Wystarczy jeden podmuch wiatru i niewinna iskra zamienia się w szalejący żywioł. A potem zdziwienie, że płoną pobliskie domy, lasy czy nawet stodoły. Co gorsza, czasem kończy się to tragedią – i to nie tylko dla niczego nieświadomych jeży czy zajęcy, ale także dla ludzi, którzy zbyt późno zorientowali się, że ogień nie słucha komend „stop” ani „wracaj!”.
Dla tych, którzy myślą, że „jakoś to będzie”, prawo ma przygotowaną całą paletę niespodzianek. W najlepszym przypadku można liczyć na grzywnę – w najgorszym, nawet na kilka lat więzienia. Kara do 30 tysięcy złotych potrafi skutecznie ostudzić zapał do zabawy z ogniem, choć w przypadku niektórych dopiero widok strażaka biegnącego w ich stronę z wężem w ręku działa jak kubeł zimnej wody.
Redakcja Siedlcesiedzieje.pl podsumowuje – wypalanie traw to nie tylko ekologiczna katastrofa i zagrożenie dla zdrowia, ale także prosty sposób na przyspieszoną lekcję prawa karnego. Zamiast liczyć na cudowne właściwości ognia, lepiej zostawić trawę w spokoju i pozwolić naturze robić swoje. A jeśli ktoś koniecznie potrzebuje adrenaliny, może spróbować sportów ekstremalnych – na przykład biegu na dystans, ale nie przed policją czy strażą pożarną.
- Zgodnie z przepisami Kodeksu Wykroczeń, a także Ustawy o Ochronie Przyrody za wypalanie traw grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna, nawet do 30 tysięcy złotych. Gdy podczas wypalania dojdzie do zagrożenia życia ludzi lub mienia, czyn może być sklasyfikowany, jako przestępstwo: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10” - informuje KMP Siedlce.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.