- W 2019 roku słyszałem, że prezydent nie ma nic do gadania, bo to rada zarządza miastem. Potem słyszałem, że nie ma współpracy. Jeszcze się nie zdarzyło, żebym spotkał się z radnym, kiedy ma taką chęć - mówił prezydent Andrzej Sitnik.
Radna Marlena Puzia wyliczyła szereg przypadków, w których spalarnie z różnych stron świata wpływały niekorzystnie na ekosystem i życie mieszkańców.
- Wszystkie spalarnie zmagają się z problemami. To są dane, to są fakty. Podejmując decyzję o budowie spalarni położył pan na szalę zdrowie wszystkich mieszkańców Siedlec. To jest dla pana śmieszne? Nie obchodzi mnie pana zapewnienie, że bierze pan odpowiedzialność za tę spalarnię. To pustosłowie - powiedziała Puzia.
- Expose fantastyczne. Jeżeli pani sobie cele założyła to je osiągnęła. Obrzydliwe jest stwierdzenie o przehandlowaniu zdrowia mieszkańców. Wszystko na nie, wszystko źle, a nie zaproponowała pani nic - odpowiedział prezydent Siedlec.
Radna Iwona Orzełowska po kilku godzinach dystkusji złożyła wniosek formalny o zakończenie sesji i dokończenie jej w późniejszym terminie, po zapoznaniu się ze wszystkimi dokumentami. Tylko dwójka radnych była za...
- Rozpoczął się proces. Harmonogram zakłada, że w połowie przyszłego roku PEC będzie mógł rozpisać przetarg na zaprojektowanie i wybudowanie instalacji. Czas na finał to grudzień 2026 roku. Jeżeli wszystko pójdzie sprawnie to instalacja będzie mogła rozpocząć działanie od stycznia 2027 roku - przekonowały Sitnik.
Prezydent Sitnik kilkukrotnie twierdził, że ze strony przeciwników spalarni nie ma informacji o alternatywie. Gdy jednak poruszono temat utraty działki przy składowisku w Woli Suchożebrskiej to twierdził, że nie ma sobie niczego do zarzucenia.
- To jest pana obowiązek, aby dbać o interesy miasta, a nie zwalać na starostę lub radnych - odpowiedział radny Janusz Cabaj.
- Brak konsultacji społecznych i pańskie tłumaczenie, że nie pamięta, czy były poprzedzone zarządzeniem to jest teatr. (...) W ogóle pan nie informuje o awariach. Radni nie straszą, a rzeczowo informują mieszkańców. Pan za to lobbuje za spalarnią. (...) Kolejny raz teatr ignoracji i nieudolności funduje pan mieszkańcom. Rozmawialiśmy o działce, kiedy ludzie wychodzili od notariusza. To styl, który uciera się o nieudolność. Trzeba mieszkańców o wszystkim informować uczciwie i rzetelnie. Pan tego nie robi, a robią to radni, więc proszę nie deprecjonować ich pracy (...) Pytał pan o alternatywę? Alternatywą dla spalarni jest wybór innego prezydenta, takiego, który będzie szanował mieszkańców Siedlec - stwierdził radny Robert Chojecki.
To z pewnością nie koniec rozmów o spalarni w Siedlcach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.