- Życzę Panu zdrowia i wszystkiego, co najlepsze. Żeby rodzina zawsze była blisko, a wnuki i prawnuki dawały radość i pociechę. Proszę przyjąć ten list gratulacyjny i ciepłe podarki, które posłużą w chłodne jesienno-zimowe wieczory. Pani Franciszku dwustu lat! - życzył jubilatowi wójt Henryk Brodowski.
Do życzeń przyłączył się pracownik KRUSu, ksiądz proboszcz Marek Chomiuk, sąsiedzi i znajomi, a także licznie zgromadzona rodzina jubilata.
Jak wspominały córki pana Franciszka, był to zawsze człowiek pozytywnie nastawiony do życia, który większość czasu spędził na ciężkiej pracy. Właśnie ten szacunek do pracy i drugiego człowieka przekazał swoim córkom, wnukom i prawnukom.
CZYTAJ WIĘCEJ Gmina Siedlce: Hala w Strzale oficjalnie otwarta
Pan Franciszek przeżył trudne czasy wojenne, a w latach młodzieńczych trafił do niemieckiego obozu, z którego wyszedł z poważnymi obrażeniami nogi. Groziło mu nawet kalectwo. Jednak nie poddał się, a nogę udało się uratować. Całe swoje życie poświęcił pracy i rodzinie.
Dobra część historii życia pana Franciszka rozpoczęła się, gdy miał 32 lata. Właśnie wtedy wziął ślub z panią Haliną i doczekał się dwóch córek Lucyny i Bożeny. Dziś ma przy swoim boku kochającą żonę, dwie córki, gromadkę wnuków i prawnuków, którzy cudowny, setny jubileusz spędzili u jego boku.
Panie Franciszku życzymy zdrowia na kolejne lata życia, a każdy dzień niech przynosi powody do uśmiechu i radości.
Materiał promocyjny
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.