- Olej silnikowy wyciekł z samochodu dostawczego, prawdopodobnie po uszkodzeniu miski olejowej podczas jazdy. Na szczęście kierowca szybko się zorientował, więc plama miała długość tylko około 40 metrów. To niewiele, bo strażacy bywają wzywani do takich ciągnących się kilometrami - informuje Paweł Kulicki, rzecznik prasowy siedleckiej straży pożarnej.
Na miejsce wezwana została policja oraz przedstawiciel gminy Zbuczyn. Przybyli też strażacy z OSP Zbuczyn i Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Siedlec, którzy zabezpieczyli miejsce zdarzenia.
- Doprowadzeniem drogi do stanu właściwego zajmuje się zwykle właściciel drogi. W tym wypadku było to wezwanie firmy zajmującej się usuwaniem takich plam. To ważne, bo wycieki substancji ropopochodnych stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym. Nawierzchnia staje się wtedy śliska i jest spore ryzyko, że inne pojazdy wpadną w poślizg - wyjaśnia rzecznik.