Czyżby śledczym, którzy prowadzą sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek, udało się natrafić na ślad, który poprowadzi ich do wyjaśnienia jej tajemniczego zaginięcia? To okaże się już wkrótce. Pewne jest jedno: prokuratura zdecydowała o zatrzymaniu dwóch znajomych dziewczyny.
Znajomi Iwony Wieczorek przewiezieni do prokuratury Krajowej w Krakowie. Jest przełom w sprawie?
Jak informuje radio RMF FM, w Gdańsku zatrzymano Pawła P., znajomego Iwony Wieczorek. Mężczyzna bawił się z nią na imprezie, z której Iwona nie wróciła już do domu. Przypomnijmy: we wrześniu tego roku policja przeszukała jego dom i zabezpieczyła m.in. karty pamięci i telefony. Wcześniej był on przesłuchiwany w 2018 roku. Druga z zatrzymanych osób to kobieta, która również pochodzi z otoczenia Wieczorek. Nie wiadomo, czy tego feralnego dnia bawiła się ona z zaginioną na imprezie.
Śledczy nie chcą udzielać na razie zbyt wielu informacji. Wiadomo jednak, że obie te osoby mają zostać przewiezione do siedziby małopolskiej Prokuratury Krajowej, gdzie zostaną przesłuchane. W środę po południu żadna z tych osób nie usłyszała jeszcze zarzutów. Prokuratura więcej szczegółów na ten temat ma podać w czwartek.
Sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek od 2019 roku prowadzą śledczy z wydziału Archiwum X. Kilka dni temu znowu zrobiło się o niej ponownie głośno za sprawą nagrania, które policjanci opublikowali w swoich mediach społecznościowych. Widać na nim mężczyznę, który szedł za dziewczyną w noc jej zaginięcia w lipcu 2010 roku. Krótko po tym zgłosił się on na komisariat w Warszawie. Okazuje się jednak, że po przesłuchaniu został zwolniony. Osoba, która została uwieczniona na filmie, to 58-latek z Chorzowa.
Postanowiła sama wrócić do domu. Nigdy tam nie dotarła
Sprawa Iwony, która w czasie zaginięcia miała zaledwie 19 lat, jest jedną z najbardziej tajemniczych zagadek kryminalnych ostatnich dekad. Dziewczyna zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Wcześniej bawiła się ze znajomymi w sopockim klubie. Jak przypomina portal Zaginieni przed Laty, około godziny 3 nad ranem dziewczyna wyszła z klubu i choć znajomi namawiali ją, by wróciła z nimi, ona zdecydowała się iść do domu piechotą, drogą wzdłuż plaży. O godz. 4:12 kamery zarejestrowały ją po raz ostatni. Iwona nigdy nie dotarła do domu, nie znaleziono też jej ciała ani w ogóle żadnych śladów.
Mama i ojczym dziewczyny byli przekonani, że córka śpi u koleżanki, ta zaś, że 19-latka nocuje w domu. Po południu okazało się, że nikt nie wie, gdzie jest dziewczyna. Matka zgłosiła zaginięcie na policji, jednak sprawa nie została poważnie potraktowana. Funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie, ale nie podjęli żadnych działań. Rodzina i znajomi Iwony zaczęli więc jej szukać na własną rękę. Potem do akcji włączył się Krzysztof Rutkowski, a o sprawie dowiedziała się cała Polska. Niestety, mimo poszukiwań na wielką skalę, nie udało się wyjaśnić sprawy.
Co się stało z Iwoną? Tego wciąż nie wiadomo. Na powrót córki wciąż czeka Iwona Kinda. Kobieta przez ponad 12 lat zrobiła wszystko, co w jej mocy, żeby odnaleźć zaginione dziecko lub wyjaśnić, co się z nim stało.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.