Choć najnowsze dane można uznać za przełomowe, to pierwotne przewidywania ekonomistów były znacznie bardziej optymistyczne. Marcin Czaplicki ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie celował w 15,5 proc. Identycznie Piotr Bujak z PKO BP. Podobnie, bo w 15,7 proc. ekonomiści mBanku. Ostatecznie konsensus ekspertów oscylował w granicach 15,9 proc. Nastroje zmieniły jednak poranne doniesienia GUS-u o jeszcze ponad 16-procentowej inflacji.
Zdecydownie bardziej gorzki niż słodki odczyt
– tak nowe dane, mimo spadku procentów, podsumowali na gorąco analitycy Banku Pekao S.A.
Inflacja będzie spadać. Ale ceny jedzenia niekoniecznie
W lutym inflacja wyniosła 18,4 proc. i była najwyższa od ponad 26 lat, co nie okazało się żadną niespodzianką. Zaskoczeniem nie jest także jej marcowy spadek. Sprawdzają się przewidywania Narodowego Banku Polskiego, który już w styczniu zapowiadał wiosenny początek dezinflacji. I po wielu niespełnionych obietnicach w końcu słowa dotrzymał. Co wpłynęło na zdecydowaną obniżkę inflacyjnych procentów? To statystyczny efekt zeszłorocznych drastycznych podwyżek cen paliw wywołanych rosyjską inwazją na Ukrainę. Te w ostatnich miesiącach w końcu stanęły, a w porównaniu do lutego 2023, spadły nawet o ok. 2 proc.
Marcowy optymizm burzy jednak dalsza podwyżka cen towarów i usług konsumpcyjnych, które w stosunku do lutego 2023 roku wzrosły o 1,1 proc. W ujęciu miesięcznym o kolejne 2,3 proc. zdrożała żywność. I na ten moment nic nie wskazuje na to, by miała ona tanieć. Bo inflacja bazowa wciąż przyspiesza. Według najnowszych doniesień w marcu z 12 proc. wzrosła do 12,2 proc. Dlatego też walka z cenami w sklepach wciąż jest przed nami.
Ceny będą rosnąć do końca roku 4-6 razy szybciej niż cel inflacyjny NBP
– zakłada, bardzo pesymistycznie dla nas, Kamil Sobolewski, Główny Ekonomista Pracodawcy RP.
"Inflacja będzie lecieć na łeb na szyję". Do ilu doleci?
Według prezesa Adama Glapińskiego spadek inflacji ma być od tej pory już nieprzerwany.
Inflacja będzie lecieć na łeb na szyję (...). Na koniec roku będzie jednocyfrowa
– zapewniał na początku marca podczas konferencji prezes NBP. On 7-procentowej inflacji spodziewa się już we wrześniu. Mniej optymistyczni są analitycy mBanku.
Ekonomiści tego banku widzą ryzyko, że inflacja na koniec roku wcale nie osiągnie jednocyfrowego poziomu. Taka teza stawia dodatkowo znak zapytania na ewentualnych obniżkach stóp procentowych, które – według prezesa NBP – mają zależeć od tempa dezinflacji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.