reklama

Siedlce: ZUS odebrał oszustom 382 tys.

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: siedlcesiedzieje.pl

Siedlce: ZUS odebrał oszustom 382 tys. - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościBo potraktowali zwolnienie jak urlop.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych przedstawił wyniki kontroli za 3 kwartały 2019 roku. 


Co dziesiąty
Wynika z niej, że w Mazowieckiem co dziesiąty Polak na zwolnieniu lekarskim wykorzystywał je w niewłaściwy sposób. Takich osób było aż 1.458. Musiały zwrócić świadczenia za cały okres danego zwolnienia, co łącznie dało oszczędności w wysokości niemal 2,8 mln zł. Pieniądze wróciły do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i urząd wypłaci z nich przyszłe zasiłki chorobowe i świadczenia rehabilitacyjne.
W naszym województwie najwięcej nieprawidłowości w wykorzystaniu zwolnień lekarskich było w na terenie działania płockiego oddziału ZUS (aż 16,2% spośród kontrolowanych osób musiało zwrócić świadczenie), a najmniej w oddziałach warszawskich (tylko 8,6%) i radomskim (9,4%).
Jak informuje Piotr Olewiński, regionalny rzecznik prasowy ZUS, kontrole siedleckiego oddziału, prowadzone na terenie wschodniej części województwa, objęły 1600 osób. Nieprawidłowości wykryto w 182 przypadkach (11,4%). Kwota cofniętych w ten sposób zasiłków wyniosła 382 tys. zł.

Jak cię skontrolują?
Na czym polega kontrola prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego? Pracownik ZUS-u przychodzi bez zapowiedzi do zakładu pracy lub miejsca, które chory wskazał lekarzowi przy wystawianiu zwolnienia. Jeżeli zastanie go na wykonywaniu czynności stojących w sprzeczności z zaleceniami lekarza, trzeba będzie zwrócić zasiłek. Jeżeli kontroler nie spotka chorego w domu - poprosi o złożenie wyjaśnień w tej sprawie.
ZUS analizuje każdy przypadek indywidualnie. I uwzględnia sytuacje, które usprawiedliwiają nieobecność, jak wizyta u lekarza lub podstawowe zakupy spożywcze, gdy nie ma nikogo, kto mógłby wyręczyć osobę przebywającą na zwolnieniu. Warto dodać, że w przypadku dużych zakładów pracy prawo do kontroli posiada także pracodawca lub osoba przez niego upoważniona.

Wyparła się i uciekła
Osoby na zwolnieniach lekarskich często podejmowały pracę zarobkową, zazwyczaj we własnej firmie. W województwie zdarzył się ciekawy przypadek, w którym kobieta prowadząca sklep z prasą nie została zastana w swojej firmie, ale w kwiaciarni, która znajdowała się tuż obok. Kontrolerzy zauważyli ją, gdy obsługiwała klientów i przygotowywała zielony podkład do wiązanki. Ubezpieczona wyparła się swojej tożsamości, zamknęła kwiaciarnię i uciekła. Dopiero interwencja u właściciela firmy pozwoliła wyjaśnić tę osobliwą sytuację.
Kontrole ujawniają również wykonywanie prac domowych, zwłaszcza tych ciężkich, jak rąbanie drewna na opał na zimę. Trzymania się zaleceń lekarza i zdrowego rozsądku zabrakło np. pewnemu mężczyźnie z otwartą raną nogi, który na zwolnieniu lekarskim sprzątał groby przed Świętem Zmarłych.

Sporo recydywistów
- Zapewne część z kontrolowanych postępowała niewłaściwie zupełnie nieświadomie - komentuje Piotr Olewiński. - Być może nie wiedzieli oni, czym jest zwolnienie lekarskie i świadczenia chorobowe. Warto więc wyjaśnić, że wypłacone pieniądze mają zapewnić utrzymanie osobom, którym stan zdrowia nie pozwala na pracę zarobkową. Nie jest to więc żaden finansowy bonus, a swego rodzaju rekompensata za utracony dochód, która służy określonemu celowi: szybkiemu powrotowi do zdrowia i pracy.
Jak dodaje rzecznik, część przyłapanych jest już dobrze znana kontrolerom z ZUS.
- W przypadku osób, u których stwierdzono wcześniej niewłaściwe wykorzystywanie zwolnienia, ryzyko jest większe, są zatem kontrolowani częściej - zdradza.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE