Spotkanie poświęcone edukacji miało miejsce przed siedleckim Urzędem Miasta. W jego trakcie wystąpił m.in. Damian Wasiluk, koordynator regionalny Przedwiośnia, młodzieżówki partii Roberta Biedronia, a na co dzień uczeń siedleckiego „Ekonomika”
- Dzieje się źle. Sam kończę lekcję najpóźniej o 17.20. To nienormalne. O tej porze tracę ochotę na angażowanie się społecznie, spotkania ze znajomymi czy realizowanie swojego hobby. Wielu moich znajomych będzie wracać ze szkoły, kiedy już będzie ciemno. Nie wrócą do domu o optymalnej porze z powodu braków komunikacyjnych - zauważył Wasiluk.
Jak dodał, siedleckie szkoły cierpią w tym roku szkolnym na przepełnienie:
- Pani minister Zalewska powinna się codziennie tłumaczyć z tego, co zrobiła polskiej edukacji. Zostawiła nas, uczniów, w przepełnionych po sufit korytarzach szkolnych i zabrała nam wolny czas.
O tym, jak Lewica zamierza rozwiązać te problemy, mówiła Dorota Olko, „jedynka” Lewicy w okręgu siedlecko-ostrołęckim.
- Postulujemy płace w całej budżetówce nie niższe niż 3.500 zł netto. Chcemy też, żeby polska szkoła uczyła współpracy, nie rywalizacji, skończenia z wyścigiem szczurów w szkołach i uczeniem od najmłodszych lat solidarności. Postulujemy też, żeby odpowiadała na wyzwania przyszłości, na przykład organizując lekcje programowania, ale też weryfikowania fake newsów czy cyberbezpieczeństwa. Chcemy zastąpić lekcje religii, której miejsce jest w salach katechetycznych parafii, lekcjami angielskiego. I na koniec: zależy nam na tym, żeby młodzi ludzie uczyli się w szkole o zdrowym trybie życia, ale też seksualności - zakończyła.
Lewica: szkoły w Siedlcach przepełnione po sufit
Opublikowano:
Autor: Bartosz Szumowski
Przeczytaj również:
WiadomościKomitet Wyborczy Lewica zorganizował dziś konferencję programową.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE