W poniedziałek Czytelniczka siedlcesiedzieje.pl przesłała do naszej redakcji link z filmem z jednej z okolicznych stacji benzynowych. Na nagraniu zarejestrowano, jak samochód lokalnej firmy rozjeżdża psa. "To się dzieje w Siedlcach. Może opublikujecie, żeby ludzie wiedzieli, jacy zwyrodnialcy mieszkają tuż obok" - napisała autorka. Internauci komentujący nagranie na portalu społecznościowym nie kryli oburzenia, krytykowali też właściciela samochodu. Autorzy kilku wpisów wymienili go z imienia i nazwiska, część też sugerowała wykonanie na nim samosądu.
Nasz portal przekazał link kom. Agnieszce Świerczewskiej, rzecznikowi prasowemu siedleckiej policji. Jak mówi, Komenda Miejska Policji w Siedlcach monitoruje informacje pojawiające się na Facebooku.
- Jeśli chodzi o tę bulwersującą sprawę, to zgodnie z właściwością miejscową postępowanie przygotowawcze prowadzone jest przez jednostkę policji, na terenie której zdarzenie miało miejsce - dodaje.
Pani rzecznik podkreśla też, że policja nie ma wpływu na kulturę osobistą internautów.
- Informuję, że zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym wszystkie osoby, których dobra osobiste zostały naruszone, maja prawo złożyć zawiadomienie o przestępstwie. W zależności od kwalifikacji czynu postępowanie będzie prowadzone na drodze karnej lub cywilnej - kończy.
Kilka godzin po przesłaniu linka siedleckiej policji cały wątek został usunięty.