W piątek, 6 września, około godz. 11.00 straż pożarna została poinformowana o psie, który wpadł do niezabezpieczonej studni w miejscowości Gręzów (gmina Kotuń). Jak mówi Paweł Kulicki, rzecznik prasowy siedleckiej straży, studnia miała aż 12 kręgów, ale na szczęście była wyschnięta. W momencie zgłoszenia zwierzę przebywało tam już od dłuższego czasu,
- Na miejsce skierowano 2 samochody z siedleckiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej 1 oraz wóz OSP Kotuń. Działania, które podjęli strażacy, były bardzo specjalistyczne. Można powiedzieć, że skorzystano z alpinistycznych technik i alpinistycznego sprzętu. Po zbudowaniu tzw. stanowiska zjazdowego i opuszczeniu się na linie do dna zwierzak został wydobyty - relacjonuje rzecznik.
Z Facebooka OSP w Kotuniu można się dowiedzieć, że piesek uratowany podczas piątkowej akcji trafił do grupy "Zwierzoluby z Siedlec". Obecnie trwają poszukiwania "osoby o dobrym sercu, która chciałaby podarować nowy dom uroczej suczce".
Rzecznik straży pożarnej apeluje, by zabezpieczać tego typu studnie.
- W ostatnich kilku latach mieliśmy kilka takich przypadków. Na wsiach jest ciągle wiele nieużywanych studni. Często nie dba się też już o ich zabezpieczanie, bo na przykład butwieją deski czy inne zabezpieczenia, któymi są przykryte. To stwarza realne zagrożenie, zarówno dla ludzi, jak i zwierząt - podkreśla Paweł Kulicki.
Gręzów: alpinistyczna akcja ratunkowa
Opublikowano:
Autor: Bartosz Szumowski | Zdjęcie: OSP Kotuń
Przeczytaj również:
WiadomościStrażacy uratowali suczkę, która wpadła do studni.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE