Przed pierwszym gwizdkiem sędziego uhonorowano bohaterów Pucharu Polski w sezonie 1987-88, którzy jako pierwsi w historii osiągnęli ćwierćfinał elitarnych rozgrywek.
Jeżeli chodzi o sam mecz to nie było wielkie widowisko, jednak Pogoń ma prawo do niedosytu. W pierwszej połowie siedlczanie nie oddali ani jednego celnego strzału. Górnik Łęczna dowodzony już przez nowego trenera Ireneusza Mamrota szczególnie groźny był w ostatnich pięciu minutach premierowej odsłony meczu. Defensywa i Jakub Kowynia nie dali się zaskoczyć.
CZYTAJ WIĘCEJ Nowy kontrakt siedlczanina w Legii Warszawa
Po przerwie mecz był wyrównany, a Pogoń w 55 minucie zdołała oddać pierwszy celny strzał. Z rzutu wolnego w boczną siatkę trafił Damian Nowak. To jednak Górnik okazał się bardziej konkretny i na kwadrans z małym okładem przed końcem zdobył zwycięską bramkę. Siedlczanie nie byli w stanie odpowiedzieć i odpadli.
Pogoń może być dumna z pucharowej przygody, ale i może skupić się już na lidze. 4 marca o 14:30 zagra w Elblągu z Olimpią.
Pogoń Siedlce – Górnik Łęczna 0:1 (0:0)
Bramka: Damian Zbozień 74
Pogoń: 97. Jakub Kowynia – 24. Przemysław Misiak (90+2, 98. Maciej Kołoczek), 2. Tomasz Lewandowski, 19. Maciej Wichtowski, 23. Nikodem Fiedosewicz – 20. Cezary Bujalski (70, 29. Marcinho), 6. Jakub Pek, 99. Bartosz Wicenciak,7. Damian Szuprytowski (76, 15. Mateusz Majewski), 56. Cezary Demianiuk – 9. Damian Nowak
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.