Ukraiński łącznik występował w zespole prowadzonym przez Andrzeja Kozaka przez niemal dwa lata. Zdobył 46 punktów w 24 spotkaniach ligowych.
- Dla nas to wielka strata. Był naszą podstawową "dziesiątką", czyli grał na bardzo ważnej pozycji na boisku. Muszę przyznać, że w tym momencie nie mamy takiego zawodnika na takim poziomie. Gra w ataku opierała się na jego umiejętnościach, inwencji oraz kreatywności. Śmiem twierdzić, że był graczem plasującym się w pierwszej trójce w lidze - mówi Andrzej Kozak.
Szkoleniowiec dodaje, że to bardzo duża strata dla jego zespołu. - Mamy młodego Igora Pątka, którego będziemy próbowali na jego pozycji. Zdajemy sobie sprawę, że przed nim dużo pracy, by wejścia na poziom Antona, ale przyszłość przed nim - dodaje.
Anton Szaszero wraca do Trójmiasta, gdyż wcześniej występował w Lechii Gdańsk. Ponadto reprezentował Budowlanych Lublin.