Pogoń Siedlce w środę skomplikowała sobie nieco sytuację w rozgrywkach II ligi. Po bardzo wyrównanym spotkaniu uległa bardziej doświadczonemu GKS-owi Katowice 0:2. Jeszcze przy stanie 0:0 rzut karny wykonywał Marcin Kozłowski II, który pomylił się nie tylko przy strzale, ale i dobitce. Wyrównać mógł z najbliższej odległości Piotr Marciniec. Poza stratą punktów, postawa siedlczan może napawać optymizmem przed dwoma arcyważnymi spotkaniami - ze Skrą w Częstochowie i Stalą Stalowa Wola, również na wyjeździe.
Skra w ostatnich tygodniach gra naprawdę dobrze. Rok 2020 należy do jedenastki spod Jasnej Góry. Po słabej rundzie jesiennej, częstochowianie w 2020 roku uzbierali 24 punkty i są bliscy utrzymania w rozgrywkach, z wciąż sporymi szansami na grę w barażu o awans do I ligi. 9 lipca ze Skry odszedł trener Paweł Ściebura, który objął walczący o utrzymanie na zapleczu PKO Ekstraklasy GKS Jastrzębie. Pod wodzą Jacka Rokosy, Kacper Biegański i spółka ograli w Elblągu Olimpię 2:1 i zremisowali na własnym boisku z Górnikiem Łęczna 0:0. Gra na własnej, sztucznej, murawie to atut częstochowian. W bieżącym sezonie trzy punkty z obiektu przy Loretańskiej wywiozły jedynie Garbarnia Kraków, Olimpia i Stal Rzeszów.
47 i 43 - te liczby punktów w II lidze są graniczne, jeśli chodzi o obecność w strefach barażowej i spadkowej. Niedzielni gospodarze zgromadzili ich 46, a siedlecka Pogoń - 45. Do końca rozgrywek pozostały dwie kolejki i konia z rzędem temu, kto przewidzi końcowe rozstrzygnięcia. Przed 33. serią gier w II lidze wiadomo jedno - emocje trwały będą do samego końca.
Skra Częstochowa - Pogoń Siedlce 19 lipca, 17:00