– Ubezpieczenia domów i mieszkań nie są jeszcze tak popularne jak w krajach Europy Zachodniej, gdzie wskaźnik ubezpieczenia nieruchomości sięga 90 proc. Z badań przeprowadzonych przez UNIQA wynika, że w Polsce 70 proc. nieruchomości jest ubezpieczonych, podczas gdy dwa lata wcześniej było to niewiele ponad 50 proc. Zdecydowanie częściej ubezpieczają się właściciele domów aniżeli mieszkań – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Katarzyna Ruman, dyrektor Departamentu Rozwoju Produktów w UNIQA.
Z kolei z badania ARC Rynek i Opinia przeprowadzonego na zlecenie UNIQA Polska w 2016 roku wynika, że 76 proc. mieszkańców domów i 66 proc. lokatorów mieszkań deklaruje posiadanie ubezpieczenia nieruchomości. Dane Komisji Nadzoru Finansowego pokazują, że liczba czynnych polis mieszkań i domków letniskowych wyniosła 10,8 mln na koniec 2016 roku. Ubezpieczyciele zebrali 1,23 mld zł składki przypisanej, o prawie 6 proc. więcej niż przed rokiem.
Choć ubezpieczenie nie pomoże uniknąć wypadków losowych, takich jak np. pożar czy zalanie, czy ustrzec przed włamaniem, to złagodzi konsekwencje finansowe nieprzyjemnych zdarzeń.
– W ramach ubezpieczenia mieszkań i domów pokrywane są skutki przede wszystkim zdarzeń losowych, całkowicie niezależnych od nas. Najczęstsze szkody to te związane z deszczem nawalnym, huraganem, a raz na kilkanaście lat są to również szkody powstałe w wyniku powodzi – wymienia ekspertka UNIQA.
Wśród najczęstszych szkód, do których dochodzi w mieszkaniach i domach, eksperci UNIQA wymieniają zalanie, uderzenie pioruna i przepięcia w sieciach elektrycznych, które prowadzą m.in. do uszkodzenia sprzętu elektronicznego.
Drugi istotny zakres ryzyka to kradzieże. Przed nami wyjazdy weekendowe i sezon urlopowy, który często bywa gratką dla złodziei. Ubezpieczyciele notują wówczas znacznie więcej tego typu zgłoszeń.
– Ubezpieczyciel ponosi skutki finansowe szkód powstałych w wyniku kradzieży, dewastacji związanej z kradzieżą albo całkowicie niezależnej. Często to tylko kradzież usiłowana – złodziej nie dostaje się do domu, ale niszczy okiennice, drzwi czy instalacje alarmowe. To realne koszty, które trzeba ponieść na naprawę wszystkich usterek – mówi Katarzyna Ruman.
Jak przekonuje Ruman, części zdarzeń można uniknąć, np. zabezpieczając okna, prosząc sąsiadów o zwrócenie uwagi na mieszkanie czy stosując zabezpieczenia elektroniczne.
– Finalnie jednak do kradzieży może dojść niezależnie od tego, co zrobimy. Stąd nieocenioną rolę pełnią ubezpieczenia. W sytuacji, kiedy to zdarzenie będzie miało miejsce, pozwalają one uzyskać środki na pokrycie strat – wskazuje ekspertka UNIQA.
Na polskim rynku dominują ubezpieczenia w formie pakietów – są to różne ubezpieczenia powiązane z posiadanym majątkiem. Zwykle obejmują ryzyko kradzieży, rabunku, wystąpienia zdarzeń losowych. Usługi assistance w ramach ubezpieczenia nieruchomości przewidują wizytę fachowca, który naprawi szkody. Przydatne mogą się okazać polisy odpowiedzialności cywilnej zazwyczaj kojarzone z ubezpieczeniem komunikacyjnym.
– Odpowiedzialność cywilna to również nasza odpowiedzialność w życiu codziennym i prywatnym. Tutaj też może dojść do szeregu zdarzeń, które zobowiążą nas do pokrycia szkody. Właśnie tutaj na scenę wchodzi ubezpieczenie OC w życiu prywatnym, np. kiedy zalejemy sąsiada albo kiedy szkody wyrządzą nasze dzieci czy zwierzęta – przekonuje Ruman.
Wysokość składki ubezpieczeniowej zależy m.in. od wartości, na jaką ubezpiecza się mienie. Dużo też zależy od miejsca, gdzie znajduje się nieruchomość. Koszty ubezpieczenia w zależności od zakresu nie przekraczają kilkuset złotych w ciągu roku.
– W UNIQA średnia cena za ubezpieczenie mieszkania czy domu to niewiele ponad 200 zł w skali roku. Droższe są polisy dla domów, nieco tańsze są te dla mieszkań. Za ubezpieczenie domu ich właściciele płacą w UNIQA średnio pomiędzy 200 a 500 zł w skali roku – wskazuje Katarzyna Ruman.