– Rachunki młodych osób w naszym banku dzielą się na dwie grupy wiekowe. Pierwsza to osoby do 18 roku życia – decyzje o otwarciu rachunku podejmują za nich rodzice. Mamy już ponad pół miliona takich rachunków. Druga grupa to klienci już dorośli, ale wciąż młodzi, w grupie wiekowej 18–26 lat. W ciągu ostatnich kilku lat dokonaliśmy ogromnego przełomu i jesteśmy liderem pozyskania tego segmentu rynku – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Paweł Placzke, dyrektor Departamentu Produktów Klienta Indywidualnego w PKO Banku Polskim.
Na koniec 2016 roku PKO Bank Polski prowadził ponad 9 mln rachunków, z czego 8,7 mln dla klientów indywidualnych. W tej grupie ok. 1,1 mln kont należy do osób do 26 roku życia. W ubiegłym roku bank zanotował 230-tysięczny przyrost rachunków dla klientów indywidualnych, a ponad połowa nowych ROR-ów została otwarta przez osoby z młodego pokolenia.
– Obecnie połowa klientów, którzy otwierają z nami relacje, to klienci przed 26 rokiem życia. Z naszych statystyk wynika, że klient z tej grupy wiekowej otwiera u nas konto średnio co 20 sekund – wskazuje Placzke.
Dla młodego pokolenia liczy się szybkość obsługi i dostęp do bankowości internetowej. Istotne, by wszystko można było załatwić online, bez konieczności wizyty w oddziale. Banki wskazują, że w 2020 roku ponad 40 proc. sprzedaży kluczowych produktów będzie się odbywać w kanałach cyfrowych.
– Dla młodych ludzi najważniejsza jest prostota i szybkość obsługi. Oni oczekują, że wszystko dostaną natychmiast, od ręki i nie będą musieli na nic czekać. Sam proces otwarcia konta, który może być zarówno z udziałem oddziału, jak i zdalny, z udziałem kuriera, to podstawowa kwestia. Taki klient nie ma w ogóle kontaktu z bankiem fizycznie, ale za to z aplikacją mobilną i z bankowością elektroniczną już tak – mówi przedstawiciel PKO BP.
Walka o młode pokolenie przeniosła się do internetu. To właśnie reklama w sieci najbardziej przemawia do młodych, bardziej niż tradycyjne reklamy telewizyjne. Istotny jest też sam sposób komunikacji.
– Jesteśmy w mediach społecznościowych, czyli tam, gdzie są też młodzi, i to właśnie w ten sposób próbujemy do nich docierać – przekonuje Paweł Placzke.
Kluczowa jest też walka o utrzymanie przy banku dotychczasowych klientów. PKO BP oferuje rachunki dla różnych grup wiekowych: od Szkolnych Kas Oszczędności tworzonych z myślą uczniach szkół podstawowych, PKO Junior dla dzieci do ukończenia 13 roku życia, przez PKO Konto Pierwsze młodzieży w wieku 13–18 lat, po PKO Konto dla Młodych dla osób do 26 roku życia. Większość zostaje w banku także później, a dotychczasowe konta przekształcają w kolejne, z oferty dla innej grupy wiekowej.
Duża konkurencja sprawia, że banki rywalizują o młodych klientów promocjami. PKO BP przeprowadził promocję Konta dla Młodych „Miłość Mamy za zero”, gdzie za założenie konta i wykonanie co najmniej jednej płatności kartą można było otrzymać pakiet biletów do kina.
– Walczymy, żeby nasza oferta była wśród najlepszych na rynku. Jesteśmy w pierwszej trójce banków, które walczą o tego typu klienta pod względem ceny za korzystanie z konta, produkty dodatkowe i utrzymanie tego konta. Właściwie wszystko można już mieć całkowicie za darmo – podkreśla Paweł Placzke.