– Moda na atakowanie jest zawsze, zawsze trzeba coś pognębić, a coś innego wynieść na piedestał. Z tłuszczami dzieje się tak cały czas. Olej kokosowy z punktu widzenia żywieniowego jest najmniej zdrowy, a uważany jest przez konsumentów za najzdrowszy. Zrobiliśmy ankietę na temat tego, jaki tłuszcz jest najzdrowszy. 80 proc. internautów odpowiedziało, że właśnie olej kokosowy, a to przecież całkowicie bez sensu – powiedział agencji informacyjnej Newseria Biznes podczas prezentacji raportu CSR firmy Ferrero prof. dr hab. Krzysztof Krygier, ekspert w dziedzinie technologii tłuszczów ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
Olej kokosowy w Polsce cieszy się dużą popularnością. Często stosowany jest jako kosmetyk, ale stosuje się go także w kuchni ze względu na doniesienia o jego prozdrowotnych właściwościach. Jak jednak tłumaczy prof. Krygier, nauka takich doniesień nie potwierdza. Światowa Organizacja Zdrowia wskazuje, że jedną z zasad zdrowego odżywiania jest ograniczenie nasyconych tłuszczów, a to z nich w głównej mierze składa się olej kokosowy.
– Żyjemy tak naprawdę w dwóch światach, naukowym i internetowym, które żyją osobnym życiem. Tracą na tym ci wszyscy, którzy chcą wiedzieć. Obserwuję tłuszcze od wielu lat, zajmuję się nimi i widzę, jak to w tej branży wygląda – ocenia ekspert SGGW.
W przemyśle spożywczym najczęściej stosowane są tłuszcze stałe lub półstałe, które znajdują się w większości produktów. Od kilku lat złą prasę ma olej palmowy, ostatnio przede wszystkim w kontekście Nutelli. Krygier tłumaczy jednak, że w grupie tłuszczów utwardzonych olej palmowy jest najzdrowszą opcją.
– Olej palmowy ma 50 proc. nasyconych kwasów, olej kokosowy blisko 90 proc., czyli niemal dwukrotnie więcej, a tłuszcz maślany 65 proc. – podkreśla Krzysztof Krygier.
Jeszcze kilkanaście lat temu tłuszcz palmowy był stosowany lokalnie, zwłaszcza w krajach południowo-wschodniej Azji. Na świecie w gotowych produktach przeważały tłuszcze utwardzone, główne źródło izomerów trans kwasów tłuszczowych. Ze względu na zdrowie, cenę, dostępność i łatwość produkcji zastąpiono je właśnie olejem palmowym.
– Zaletą oleju palmowego jest jego dostępność. Wydajność z hektara oleju rzepakowego, najlepszego ze wszystkich nasiennych, to jedna tona z hektara, a palmowego do 7 ton z hektara, czyli siedem razy więcej. Jest więc bardzo przydatny technologicznie, łatwo dostępny, tani, łatwy w produkcji, same plusy. Do tego ma bardzo dobre właściwości tekstury – jest gładki, prosty do wyprodukowania, nie trzeba go dalej modyfikować – tłumaczy prof. dr hab. Krzysztof Krygier.