– Dla polskich eksporterów największymi ryzykami, które ograniczają ich ekspansję zagraniczną, są te związane z barierą wejścia na rynek, z systemem prawnym innej jurysdykcji, barierą kulturową i te związane z dostępnością finansowania. Te ryzyka mogą być zarządzane, często mogą być zmniejszane, ale na ogół nie mogą być nigdy wyeliminowane – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Wojciech Hann, członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego.
Polski rząd podkreśla, że budowanie konkurencyjności polskich przedsiębiorców na międzynarodowych rynkach jest jednym z priorytetów. Zapowiada zwiększanie powiązań z rynkami międzynarodowymi poprzez poszerzanie liczby podmiotów uczestniczących w wymianie międzynarodowej oraz rozwijanie bardziej zaawansowanych form współpracy z zagranicą. Jak jednak przekonuje Hann, choć dyplomacja ekonomiczna jest nie do przecenienia, nie jest jednak wystarczająca.
– Dyplomacja ekonomiczna może wspomóc polskiego przedsiębiorcę w podejmowaniu decyzji o ekspansji czy wejściu na inny rynek. Trudniej jest, gdy mówimy o ograniczaniu strat albo minimalizowaniu rozmiarów porażki – tłumaczy ekspert.
Blisko jedna trzecia (28,7 proc.) rodzimych przedsiębiorstw z sektora MŚP prowadzi działalność na zagranicznych rynkach – większość w krajach Europy Zachodniej (75 proc.). Natomiast 33,3 proc. operuje na rynkach poza Unią Europejską (badanie „Smart Industry Polska 2017”). Raport „Poland, Go Global!” wskazuje, że trzykrotnie więcej polskich firm eksportuje, niż importuje. Ekspansja polskich firm nabiera coraz większej dynamiki, w dużej mierze dzięki wsparciu rządowych instytucji.
– Jesteśmy jedną z instytucji ważnych systemowo dla strategii odpowiedzialnego rozwoju. Wspólnie z PFR, PAIH, ARP, KUKE czy PARP, jesteśmy w stanie przygotować pakiety rozwiązań dla polskich eksporterów. Dyplomacja ekonomiczna i koledzy z PAIH-u wspólnie z ekspertami z lokalnych przedstawicielstw dyplomatycznych Rzeczpospolitej i z Ministerstwem Spraw Zagranicznych są w stanie udzielić wsparcia. Można stwierdzić, że polscy eksporterzy w coraz większym stopniu będą z tego typu instrumentów korzystać – wymienia Hann.
W ubiegłym roku polski eksport przekroczył 203 mld dol., co oznacza 6-proc. wzrost. Choć naszymi największymi partnerami są kraje Unii Europejskiej, rośnie sprzedaż na wschodzących rynkach, także w Azji czy Afryce. Nieodzowne jest przy tym wsparcie finansowe. Na finansowanie strategicznych sektorów polskiej gospodarki oraz eksportu i ekspansji zagranicznej polskich przedsiębiorstw nakierowane są działania BGK. Saldo kredytów brutto na koniec 2016 roku wyniosło 27,4 mld zł i zwiększyło się o 4,9 mld zł (o 22 proc.). Największy wzrost (o 5,4 mld zł, czyli o 34,5 proc.) nastąpił w kredytach dla podmiotów gospodarczych.
– W przypadku ekspansji związanej z prostym eksportem, możemy myśleć o akredytywach z opcją późniejszej zapłaty. W przypadku nabycia przez polską firmę aktywów za granicą możemy mówić o finansowaniu akwizycyjnym. Przy budowie np. hotelu przez polskiego generalnego wykonawcę będzie to projektowanie finansowe. Lubimy myśleć o sobie jako o banku, który oferuje finansowanie na miarę potrzeb polskich inwestorów – wskazuje członek zarządu BGK.
W ubiegłym roku BGK zwiększył wartość finansowania eksportu i ekspansji zagranicznej polskich przedsiębiorstw do poziomu 1,7 mld zł. Tworzył też nowe możliwości dla eksporterów i inwestorów, ustanowił limity m.in. na Chorwację, Portugalię, Brazylię, Tajwan, Arabię Saudyjską czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. Bank zapowiada, że będzie kontynuował wsparcie projektów inwestycyjnych polskich firm, motorem rozwoju działalności kredytowej ma być finansowanie eksportu i ekspansji zagranicznej.
– Jesteśmy obecni na 41 rynkach międzynarodowych. Dlatego w każdym wypadku jesteśmy w stanie dopasować profil spłaty i charakterystykę instrumentu finansowego do potrzeb konkretnego przedsiębiorcy i konkretnego biznesplanu – podkreśla ekspert.
Ekspansję zagraniczną polskich firm wspiera też Fundusz Ekspansji Zagranicznej, który inwestuje bezpośrednio w zagraniczne spółki zależne należące do polskich firm i dzieli z polskimi partnerami ryzyko inwestycji.
– Nie zabezpieczy on przed stratami, ale zmniejszy ekspozycję i może być postrzegany jako przyjazny inwestor czy współinwestor w przypadku programów akwizycyjnych. Dlatego polecamy uwadze wszystkich eksporterów opcje wykorzystania usług i produktów związanych z finansowaniem equity poprzez fundusz – dodaje Wojciech Hann.