– Pieniądze od inwestora już dawno się skończyły, więc w tym momencie utrzymujemy się sami, z własnej produkcji. Całe szczęście od czasu, kiedy w październiku ruszyliśmy ze sprzedażą, zamówienia regularnie się pojawiają i są coraz większe. Wychodzimy poza Polskę, mam tu na myśli wdrożenia w Niemczech, we Francji, w Czechach. W Holandii i w krajach skandynawskich te wdrożenia w niedługim czasie się pojawią – zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Arkadiusz Adamek, współzałożyciel Abyss Glass.
Katowicki start-up technologiczny zasłynął w ostatnim czasie interaktywnymi lustrami, które potrafią rozpoznać wiek, płeć i emocję przeglądającej się w nich osoby. Na tej podstawie mogą dopasować przekaz marketingowy dla konkretnego klienta, wyświetlić reklamy, zdjęcia albo animacje. Stworzony przez młodą spółkę produkt to 2w1, czyli połączenie lustra i panelu dotykowego.
Abyss Glass cały czas pracuje nad rozwinięciem i komercjalizacją swojego produktu. W tej chwili spółka jest na etapie podejmowania strategicznych decyzji dotyczących swojej przyszłości i analizuje różne scenariusze dalszego rozwoju.
– Cały czas rozważamy, czy będziemy się rozwijać organicznie, czyli trochę wolniej, czy też będziemy chcieli gdzieś rozwodnić udziały albo pozyskać nowego inwestora. To jest rozwojowy temat. Myślę, że decyzja zapadnie w przyszłym kwartale – mówi Arkadiusz Adamek.
Współzałożyciel Abyss Glass informował w kwietniu, że interaktywne lustra są obecnie montowane w oddziałach jednej z instytucji finansowych. Szczegóły mają zostać ujawnione po zakończeniu prac. Firma dostarcza sprzęt na branżowe konferencje i targi, cały czas dostaje też zapytania ofertowe, również od zagranicznych klientów. Zainteresowane jej produktem są głównie branża usługowa, FMCG, kinowa, hotelarska i fitness.
Kilka tygodni temu Abyss Glass nawiązał też współpracę z operującą na globalnym rynku marką kosmetyczną Inglot, która zainstaluje interaktywne lustra w wybranych salonach. Dzięki analizie gromadzonych przez nie danych, firma może pozyskać dodatkowe informacje o swoich klientach i ulepszyć przekaz marketingowy.
– Lustro zbiera wszystkie te dane, które wysyłamy do naszych klientów w formie raportu. Jeżeli takich luster jest kilkadziesiąt czy kilkaset, to te dane można w bardzo interesujący sposób wykorzystać, na przykład przeprowadzić testy A/B albo sprawdzić, jaki kontent spotyka się z lepszym odbiorem – mówi Arkadiusz Adamek.
Abyss Glass zajmuje się wyłącznie produkcją interaktywnych luster i wykorzystywanego w nich oprogramowania. W odróżnieniu od konkurencji, produkt stworzony przez grupę młodych inżynierów ma dużo szerszy wachlarz opcji dodatkowych, takich jak rozpoznawanie wieku użytkownika czy podstawowych emocji: radości, smutku, złości czy rozczarowania. Współzałożyciel start-upu Arkadiusz Adamek podkreśla jednak, że lustra nie gromadzą danych personalnych ani nie przetwarzają obrazu, dlatego nie istnieje ryzyko związane np. z naruszeniem przepisów o ochronie danych osobowych.
– Ostatnio pewna sieć sklepów spożywczych osiedlowych zaliczyła na tym polu wpadkę, były problemy z GIODO. Natomiast my nie będziemy mieli z tym problemu, ponieważ nie zbieramy danych osobowych, tylko tworzymy konkretny profil. Wiemy, że przed lustrem stał mężczyzna w określonym wieku, ale nie znamy jego imienia i nazwiska. My nie przetwarzamy nawet obrazu, to są surowe dane, linijki kodu, które potem są przedstawiane w formie graficznej naszemu klientowi, który może je dalej wykorzystać – mówi Arkadiusz Adamek.
Interaktywne lustra są wykorzystywane głównie jako innowacyjny nośnik marketingowy. Przyciągają wzrok klientów, przemycając przy okazji skierowane do nich treści. Są przy tym proste w obsłudze, intuicyjne i w pełni dotykowe. Reklama podana w tej formie może być odpowiedzią na zjawisko banner blindness (tzw. ślepoty bannerowej), czyli ignorowania standardowych nośników reklamowych przez konsumentów.
Cena interaktywnego lustra przy zakupie detalicznym oscyluje wokół 17 tys. zł. Koszt jego obsługi i użytkowania to około 100 zł miesięcznie – to kwota, którą trzeba zapłacić za dostęp do chmury i panelu webowego. Więcej, około 500 zł, kosztuje pełna obsługa wizyjna i statystyki oraz raporty na bazie zgromadzonych danych, które pozwalają na analizę zachowań konsumenckich.
Obecnie Abyss Glass pracuje nad dołączeniem do lustra czytników RFID – umożliwią one rozpoznawanie produktów, z którymi klient w sklepie odzieżowym wchodzi do przymierzalni. Dzięki odpowiedniemu oprogramowaniu interaktywne zwierciadło podpowie, jakie dodatki wybrały inne osoby, wyświetli promocje albo zdalnie poinformuje ekspedientkę, że potrzebny jest inny rozmiar.
– Lustra oferują przede wszystkim czujniki odległości, czujniki wykrywania obecności, są w pełni dotykowe, rozpoznają wiek, płeć oraz emocje. W przyszłości dodamy tagi RFID. Cały czas pracujemy jeszcze nad udoskonalaniem i rozwinięciem panelu webowego, ponieważ dla klientów największą wartością jest to, że lustro zbiera dane dotyczące klientów, którzy z niego korzystają – mówi Arkadiusz Adamek.