– W tym roku podjęliśmy próbę zmiany regulaminu premiowania. Poprzednie uregulowania były w naszej ocenie niekorzystne dla pracowników. Dlatego po ubiegłorocznej podwyżce płac o 250 zł brutto, w tym roku chcemy do tego dodać możliwość wypłacania premii. Nowością jest to, że ponad 60 procent premii nie będzie uzależniona od wyników całej firmy, ale od pracy konkretnej osoby – zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Grzegorz Kurdziel, członek zarządu Poczty Polskiej.
Poczta wypłaciła już dodatkowe środki dla osób zatrudnionych na pełny etat. Pracownicy, którzy zarabiają 4 tys. zł brutto lub mniej, otrzymali ponad 350 zł. Obecnie trwają rozmowy nad nowym regulaminem premiowania. Jeśli zostanie zaakceptowany, już w II kwartale tego roku część pracowników może zyskać nawet 800 zł premii w kwartale.
– Duża część premii, ok. 200 zł miesięcznie, to premia czasowo-zadaniowa, która będzie zależeć od absencji danego pracownika i jakości wykonywanej przez niego pracy – zaznacza Kurdziel.
Dodatkowo, jeśli w danym kwartale firma osiągnie zakładany wynik (co najmniej na poziomie 100 proc.), wszystkie osoby, które otrzymały premię zadaniową, dostaną też premię wynikową. Co do zasady nowy system premiowania ma objąć wszystkich pracowników Poczty Polskiej.
– W szczególności chodzi nam o pracowników służby doręczeń, czyli listonoszy, pracowników okienkowych i innych pracowników eksploatacji pocztowej, którzy zajmują się operacyjną stroną funkcjonowania naszej firmy – mówi członek zarządu Poczty Polskiej.
Poczta zapowiada koniec polityki cięcia kosztów osobowych i zmniejszania zatrudnienia.
– Docelowo chcemy, żeby w perspektywie najbliższych 5 lat średnia wynagrodzenia w Poczcie Polskiej była równa średniej krajowej – zapowiada Grzegorz Kurdziel. – To odpowiedzialna propozycja, która z jednej strony bierze pod uwagę potrzeby naszych pracowników, a z drugiej strony – sytuację ekonomiczną naszej firmy. Wszystkie pieniądze, które wypłacamy, musimy wcześniej zarobić – przekonuje.
Przy zatrudnieniu na poziomie 80 tys. osób każde 100 zł podwyżki dla całej załogi to dla spółki wydatek w wysokości 100 mln zł.
Aby zwiększyć przychody, Poczta Polska zapowiada podejmowanie inicjatyw w różnych obszarach działalności grupy. Duże nadzieje wiąże np. z rynkiem ochrony i logistyki pieniądza. W ostatnim czasie spółka wygrała przetarg na ochronę Międzynarodowego Portu Lotniczego Katowice w Pyrzowicach. Czteroletni kontrakt wart jest ponad 30 mln zł.
– Poczta Polska kojarzy się z usługami pocztowymi, ale jest również liderem na rynku ochrony i logistyki gotówki. Mało osób wie, że w pionie Poczta Polska Ochrona pracuje ponad 2,5 tys. uzbrojonych ochroniarzy, mamy ponad 500 specjalistycznych pojazdów, których używamy do logistyki gotówki, a w naszej strukturze mamy ponad 50 centrów liczenia gotówki, co stawia nas na pierwszym miejscu na rynku – podkreśla Kurdziel.
Poczta Polska Ochrona od marca obsługuje też PKO Bank Polski. Organizuje przewóz gotówki do bankomatów, wpłatomatów i oddziałów banku.
Grzegorz Kurdziel zapowiada rozwój tego obszaru działalności, zwłaszcza że sprzyjają mu zmiany na rynku pracy, m.in. minimalna płaca. W branży ochroniarskiej część pracodawców nie płaci wymaganych 13 zł za godzinę.
– Ochrona była tym segmentem na rynku pracy, gdzie wynagrodzenia często były oferowane po dumpingowych stawkach. Dzięki ostatnim zmianom, między innymi dzięki wprowadzeniu minimalnej stawki godzinowej, nasze usługi stały się konkurencyjne i dzięki temu mogliśmy wygrać kontrakt na ochronę lotniska w Pyrzowicach – przekonuje Grzegorz Kurdziel.