Konkurs na najlepszy cover utworu Amy Winehouse zorganizowała fundacja imienia zmarłej przed ponad pięcioma laty wokalistki. Rywalizacja o miano najlepszego artysty wykonującego utwory brytyjskiej gwiazdy została ogłoszona w 10. rocznicę wydania jej drugiego albumu studyjnego. Monika Jarosińska zgłosiła się do konkursu wraz z kawałkiem „Back to Black”.
– Amy Winehouse zawsze była mi bliska, i muzycznie, i wokalnie, bo momentami mam wrażenie, że mam nawet podobną barwę głosu i chciałam się po prostu z tym zmierzyć – mówi wokalistka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Gwiazda twierdzi, że cieszy się z udziału w konkursie niezależnie od jego wyniku. Nie ukrywa jednak, że wygrana jest jej wielkim marzeniem, mogłoby bowiem otworzyć przed nią zupełnie nowe możliwości zawodowe. Zwycięzca konkursu będzie miał bowiem możliwość pracy z Salaamem Remim, producentem wszystkich trzech albumów Amy Winehouse, a także zagrania międzynarodowych koncertów.
– Pozwoli to na bycie takim stuprocentowym artystą, inna publiczność, inna energia i możliwości rozwoju, to jest najważniejsze, no i koncerty po całym świecie, bo to na pewno – mówi Monika Jarosińska.
Udział w konkursie na cover Amy Winehouse to jednak nie cała muzyczna działalność gwiazdy. Wraz z mężem, Robertem Korzeniowskim, przygotowuje duży projekt muzyczny, który zamierza przeprowadzić na Malcie. Będzie on obejmował koncerty i boat party z udziałem wokalistów i didżejów. Projekt ma ruszyć już w czerwcu.
– Niewykluczone, że będziemy organizować eventy, więc takie nowe wyzwanie, z którego się bardzo cieszymy. Aczkolwiek podchodzimy do tego bardzo ostrożnie, bo wiadomo, jednak to jest miejsce, którego nie znamy, ale trzeba się uczyć na błędach – mówi Monika Jarosińska.
Przez ostatnie miesiące gwiazda skupiała się głównie na muzycznej stronie swojej kariery zawodowej, teraz jednak planuje powrót do aktorstwa. Decyzja ta zapadła niedawno, Jarosińska nie podpisała więc jeszcze kontraktu na film lub serial.