– Na co dzień operujemy samolotem Boeing 777-300ER, który jest w stanie zabrać na pokład 428 pasażerów. Będziemy utrzymywali operacje tym samolotem. Naszym celem jest kontynuacja dynamicznego rozwoju, który rozpoczęliśmy ponad 4 lata temu. Chcemy powiększać naszą ofertę i utrzymywać wysoką jakość obsługi na pokładzie, ale też jakość tego, co oferujemy przed rozpoczęciem podróży. Liczymy też na większą liczbę pasażerów podróżujących z Warszawy do Dubaju – naszego kluczowego portu – zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Maciej Pyrka, country manager Emirates Airlines.
Linie Emirates z lotami na trasie z Dubaju do Warszawy wystartowały w lutym 2013 roku. Początkowo były wykonywane Airbusami A330-200. Obecnie na trasie latają Boeingi 777-300ER zabierające na pokład ponad 420 pasażerów (w tym 42 w klasie biznes). Z okazji czwartej rocznicy lotów z Warszawy na warszawskim Okęciu wylądował Airbus A380, największy samolot pasażerski świata. Niewykluczone, że już niedługo będą one na stałe kursować między Warszawą a Dubajem. Tym samym może znacznie zwiększyć się liczba obsługiwanych pasażerów.
– Przez ostatnie 4 lata udało nam się przewieźć ponad 700 tys. osób. Ich liczba cały czas rośnie i mamy nadzieję stale ją powiększać – zaznacza Maciej Pyrka.
Jak podkreśla, 2016 rok upłynął liniom Emirates pod znakiem rozszerzenia siatki połączeń. Uruchomiono 7 nowych połączeń pasażerskich i 1 cargo. Łącznie samoloty latają w 154 kierunkach.
– Są dwa nowe kierunki na Filipinach: Cebu i Clark. Rozpoczęliśmy połączenia do drugiego miasta w Wietnamie, do Hanoi, oraz do Rangun w Myanmar, dawnej Birmie. Zaczęliśmy latać do dwóch miejsc w środkowych Chinach: Chengdu i Yinchuan, oraz do Fort Lauderdale na Florydzie – wymienia Pyrka.
Przedstawiciel Emirates zapowiada, że to nie koniec nowych połączeń. Linie zamierzają rozwijać połączenia do miast europejskich. W połowie marca uruchomiono loty między Dubajem a Atenami, a w czerwcu zostanie wprowadzone codzienne połączenia z Dubaju do Zagrzebia w Chorwacji.
– Nie jest to jednak nasze ostatnie słowo. Nasi pasażerowie znajdą coś dla siebie ciekawego i myślę, że cały czas będziemy mogli ich pozytywnie zaskakiwać, jeżeli chodzi o listę naszych połączeń – mówi Pyrka.
Emirates rozbudowuje też swoją flotę – w ubiegłym roku o 36 maszyn, w tym 20 airbusów A380 i 16 boeingów 777-300ER. Łącznie na koniec roku linie dysponowały 255 samolotami, jednocześnie średni wiek maszyn jest znacznie niższy niż w innych liniach (5 lat przy średniej 11 lat u innych przewoźników). W 2016 roku linie otrzymały tytuł najlepszej linii na świecie w plebiscycie Skytrax World Airline Awards.