Krzysztof Gojdź zgadza się z powszechnym przekonaniem, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Sam od dziesięciu lat jest właścicielem posokowca bawarskiego. Twierdzi, że zachwycił się nim, gdy tylko po raz pierwszy zobaczył go jako szczeniaka. Lekarza ujęła jego nieporadność i błyskawicznie postanowił go przygarnąć.
– Był w miocie najsłabszy, taka bidulka, która spojrzała na mnie swoimi pięknymi ślepotkami, oczkami, i i jego wybrałem, bo wiedziałem, że to jest to – mówi Krzysztof Gojdź agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Słynny chirurg plastyczny stara się spędzać z ulubieńcem jak najwięcej czasu mimo licznych obowiązków zawodowych. Cosmo wymaga ponadto dodatkowej opieki i uwagi, dwa lata temu na skutek choroby stracił bowiem wzrok.
– Jest to moja absolutnie największa miłość w życiu – mówi Krzysztof Gojdź. – Ze względu na psa zdarza mi się wstrzymywać pewne projekty, m.in. wyjazdowe do Stanów, bo chcę z nim spędzić jak najwięcej czasu, dopóki żyje. Dla tego psa również wróciłem ze Stanów 5 lat temu, bo bardzo za mną tęsknił.
Lekarz doskonale rozumie więc ludzi, którzy obdarzają swoich ulubieńców miłością i ogromnym przywiązaniem. Nie rozumie fali hejtu, która spadła na Karolinę Korwin-Piotrowską, gdy opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia tortu urodzinowego swojego psa. Chirurg nie widzi nic dziwnego w fakcie, że dziennikarka pokazała miłość do swojego pupila.
– To jest absolutnie normalne i mimo że z Karoliną różnie nam się układa, to popieram, rozumiem i gdybym wiedział, że jej psy mają urodziny, to na pewno jeszcze raz przejechałyby się moim Ferrari jak ostatnio i wysłałbym również jej psom kostki z balonikiem – mówi Krzysztof Gojdź.
W mediach społecznościowych i na swoim blogu lekarz pisał o pozytywnym wpływie psów na ludzkie zdrowie. Posiadanie pupila obniża bowiem poziom hormonu stresu w organizmie człowieka, poprawia nastrój, stymuluje pracę mózgu i układu krwionośnego.