Działalnością charytatywną Doda zajmuje się od początku swojej kariery w show-biznesie. Wspiera fundacje pomagające potrzebującym, uczestniczy w koncertach charytatywnych, wspiera osoby poszkodowane przez los, jak nastoletnia Sandra, która straciła wszystko, co posiadała, w wyniku wybuchu gazu w jej domu. Wokalistka twierdzi, że jest to dla niej forma oddania miłości, którą otrzymuje od ludzi.
– Oprócz tego, że od czasu do czasu potrafię być niegrzeczną dziewczynką, to mam złote serce. Złoto waży, to mam ciężki charakter – mówi Doda agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Do wspierania potrzebujących wokalistka przekonuje również swoich fanów. Jest pewna, że wszyscy biorą z niej przykład i w swoich miastach starają się udzielać charytatywnie.
– Zawsze im mówię, żeby pomagać innym, szczególnie skłaniać się ku słabym jednostkom – mówi Doda.
Gwiazda twierdzi, że od dziecka miała w sobie duszę społecznika i rycerski charakter. Już w szkole wspierała osoby odrzucane przez grupę i osamotnione. Zapewnia, że nigdy nie nie podążała ślepo za innymi.
– Od dziecka, odkąd pamiętam, w klasie nigdy nie szłam za stadne, tylko zawsze pomagałam tej osobie, która była jedyna i taka uciśniona. Może coś we mnie jest takiego rycerskiego – przyznaje Doda.
Uważa też, że w tamtych czasach nie była typem klasowej gwiazdy.
– W szkole byłam raczej dziwakiem. Jak w liceum chcieli mi dać ksywkę i wszyscy napisali na kartce Marilyn, to się bardzo cieszyłam, że Monroe, a to chodziło o tego czarodzieja – mówi Doda.
W grudniu Doda wykorzystała w szczytnym celu skandal związany z jej zachowaniem na gali „Super Expressu”. Zaprojektowała koszulkę z nadrukiem dowcipnie nawiązującym do tamtego wydarzenia, a dochód z jej sprzedaży przeznaczyła na wsparcie jednej z fundacji One Day, która pomaga potrzebującym dzieciom.