– Prowadzimy szeroką działalność związaną z ochroną środowiska. Do zrealizowanych już zadań zaliczyć można m.in. montaż energooszczędnego LED-owego oświetlenia na wszystkich zajezdniach autobusowych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Adam Stawicki, rzecznik prasowy Miejskich Zakładów Autobusowych. – Najbardziej widoczne dla mieszkańców Warszawy są autobusy elektryczne, których mamy 10, a do końca 2020 roku będziemy ich mieli 160.
W kolejnych latach MZA planuje też zakupy większej liczby autobusów hybrydowych i gazowych. W taborze MZA znajduje się także 35 autobusów z napędem gazowym. W tym roku przybędzie 5 kolejnych, a docelowo ich liczba ma zwiększyć się do kilkuset. Zakupy te robione są z myślą o nowej zajezdni, która powstanie przy ul. Spedycyjnej. Będą tam garażowane wyłącznie autobusy na gaz.
– Jednym z naszych projektów w ramach oszczędność energii elektrycznej jest montaż paneli fotowoltaicznych w kilkudziesięciu autobusach zamówionych w zeszłym roku. Takie panele już zostały zamontowane. To w trakcie kursowania autobusów pozwala zaoszczędzić do 5 proc. kosztów paliwa. Panele wykorzystujemy m.in. do zasilania elektronicznych informacji wewnętrznych, biletomatów czy klimatyzacji – mówi rzecznik prasowy MZA.
Warszawskie MZA inwestuje także w odnawialne źródła energii. Jak wyjaśnia Adam Stawicki, na dachu jednego z budynków zajezdni przy ulicy Woronicza zainstalowana została elektrownia słoneczna z 260 panelami, systemem ładowarek do obsługi elektrycznych autobusów i LED-owym oświetleniem. Dzięki instalacji miejsce to stało się w kilkudziesięciu procentach energetycznie samowystarczalne.
– To wszystko stanowi wstęp do kolejnych działań. Najbardziej zaawansowanym przykładem będzie zajezdnia przy ul. Redutowej, gdzie do 2020 roku powstanie najnowocześniejszy zakład obsługi autobusów w całym kraju, jeżeli chodzi o oszczędność energii oraz o ochronę środowiska – informuje Adam Stawicki.
Adam Stawicki chwali się, że warszawski organizator transportu autobusowego jest jednym z liderów, jeśli chodzi o wykorzystywanie najnowszych rozwiązań technologicznych w swojej flocie.
– Przypomnę, że według wskazań Komisji Europejskiej do roku 2030 połowa taboru przedsiębiorstw komunikacji miejskiej musi już być niskoemisyjna lub bezemisyjna, czyli wyłączywszy autobusy na olej napędowy. Natomiast do roku 2050 olej napędowy całkiem ma zniknąć z przedsiębiorstw komunikacji miejskiej – podkreśla rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych.