Jesień to czas, gdy wielu Polaków cierpi z powodu obniżonego nastroju. Wśród przyczyn tej sezonowej apatii psychologowie wymieniają brak słońca, krótsze dni, konieczność powrotu do obowiązków zawodowych lub szkolnych. Anna Starmach ma jednak niezawodny sposób na pokonanie jesiennej chandry. Pomaga jej w tym kulinarna pasja.
– Oczywiście jem. Razem z niekorzystną aurą w mojej kuchni przybywa deserów i rzeczy słodkich, sporty także bardzo pomagają i jakieś krótkie wakacje gdzieś, gdzie jest chociaż trochę ładniej – mówi Anna Starmach, jurorka polskiej edycji „MasterChef” agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Mimo zamiłowania do słodkich przekąsek gwieździe TVN udaje się utrzymać niezwykle szczupłą sylwetkę. Anna Starmach nie ukrywa jednak, że kosztuje ją to sporo wysiłku, nie należy bowiem do kobiet, których metabolizm pozwala na dietetyczne grzechy. Aby nie przytyć, musi dużo ćwiczyć oraz trzymać się zdrowych nawyków żywieniowych, takich jak regularne spożywanie pięciu posiłków w ciągu dnia.
– Ostatnio schudłam kilka kilogramów, ale to ze względu na moją prywatną chwilę, ze względu na ślub, przed ślubem chudłam, nie wiedziałam, jak to się dzieje, po prostu samo się zdarzyło – mówi Anna Starmach.
Jurorka polskiej edycji programu „MasterChef” należy do osób o pozytywnym nastawieniu do rzeczywistości, dlatego łatwiej jest jej walczyć z jesienną chandrą. Twierdzi, że uśmiech jest dla niej naturalnym odruchem, często nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że się uśmiecha. Przyznaje jednak, że dzięki takiej postawie codzienne życie staje się łatwiejsze i przyjemniejsze, zwłaszcza w zakresie kontaktów z innymi ludźmi.
– Łatwiej się rozmawia z ludźmi, odpowiedzią na uśmiech jest uśmiech, jeśli teraz byłabym naburmuszona, smutna i zła, to rozmowa nie byłaby taka miła – mówi Anna Starmach.