Anna Rusowicz uległa wypadkowi samochodowemu w listopadzie ubiegłego roku. Wracała do Warszawy po długim wyjeździe, gdy w samochód, którym jechała, uderzyło inne auto. Wokalistka twierdzi, że kierowca, który spowodował kolizję, jechał bardzo szybko. Wypadek miał miejsce tuż pod domem gwiazdy.
– Była już prawie północ i to była wtedy ta wielka pełnia Księżyca. Może mówi się, że faktycznie jak jest pełnia, to ludzie zachowują się w jakiś nietypowy sposób – mówi Anna Rusowicz.
Zdaniem gwiazdy zdarzenie to było dość dziwne, biorąc pod uwagę względy astrologiczne. Twierdzi jednak, że wypadek skłonił ją do pewnych refleksji związanych z jej dotychczasowym życiem.
– Jak patrzę z perspektywy czasu, to jak do człowieka dojdzie, że jest, oddycha, żyje, to przewartościowuje sobie wiele rzeczy – mówi Anna Rusowicz.
Po wypadku wokalistka trafiła do szpitala. Z tego powodu musiała odwołać jeden z zaplanowanych koncertów.