reklama
reklama

Pół roku kontroli i nowe ustalenia w sprawie fermy drobiu pod Siedlcami

Opublikowano:
Autor:

Pół roku kontroli i nowe ustalenia w sprawie fermy drobiu pod Siedlcami - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Dzieje się wokół SiedlecW styczniu pojawiły się pierwsze sygnały o niepokojących praktykach w rejonie Czepielina w powiecie siedleckim. Zakopane w ziemi szczątki drobiu, zlokalizowane niespełna 400 metrów od ujęcia wody pitnej, wzbudziły obawy o możliwe skażenie. Dziś, po pół roku kontroli, znane są nowe szczegóły dotyczące działalności fermy.
reklama

Pierwsze działania podjęto na początku roku, gdy do burmistrza miasta i gminy Mordy trafiły zdjęcia wskazujące na zakopywanie pozostałości drobiu na terenie fermy. Sprawą zajęła się prokuratura, która zleciła pobranie próbek gleby i wody oraz zapowiedziała powołanie biegłych. Zgłoszenia trafiły również do inspekcji weterynaryjnej i ochrony środowiska.

Równocześnie mieszkańcy odczuli skutki skażenia. Jesienią poprzedniego roku, przez kilka tygodni, ponad pięć tysięcy osób pozbawionych było dostępu do zdatnej do picia wody. W wodociągu wykryto enterokoki — bakterie występujące m.in. w gnojowicy. Proces uzdatniania wody przedłużał się, a problemy powracały.

W czerwcu Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ujawnił, że ferma nie posiada wymaganego prawem pozwolenia zintegrowanego, które reguluje i kontroluje wpływ instalacji na otoczenie — w tym emisje, hałas, gospodarkę odpadami i ściekami. Brak dokumentacji oznacza, że działalność odbywała się bez bieżącego monitoringu tych parametrów.

reklama

Ponadto ustalono, że właściciel fermy nie uzyskał pozwolenia wodnoprawnego na odprowadzanie lub wykorzystywanie ścieków. WIOŚ przekazał te informacje Regionalnemu Zarządowi Wód w Lublinie oraz powiadomił inne instytucje, w tym Komendę Miejską Policji w Siedlcach i Marszałka Województwa Mazowieckiego.

Właściciel został zobowiązany do zapłaty podwyższonej opłaty środowiskowej za prowadzenie działalności hodowlanej bez stosownych pozwoleń. Opłata ta, zgodnie z obowiązującymi przepisami, może zostać zwiększona pięciokrotnie. Informacje z kontroli przekazano także Regionalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska, który ma ocenić skalę ewentualnych szkód i wdrożyć działania naprawcze.

Postępowanie prokuratorskie wciąż trwa. Kluczowe pytanie – czy działalność fermy miała bezpośredni związek ze skażeniem ujęcia w Czepielinie – pozostaje otwarte. 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo