Dzięki zdecydowanej postawie świadków, policjanci z Siedlec zatrzymali 31-letniego mężczyznę, który kierował samochodem pod wpływem alkoholu. Do zdarzenia doszło we wtorek, 15 lipca w miejscowości Bojmie (woj. mazowieckie), gdzie jeden z kierowców zauważył poruszającą się w podejrzany sposób Skodę.
Zaniepokojony stylem jazdy, świadek zdecydował się zatrzymać pojazd oraz powiadomić policję, podejrzewając, że kierujący może być nietrzeźwy. W międzyczasie kierowca Skody oddalił się z miejsca zdarzenia pieszo, próbując uniknąć odpowiedzialności.
Wkrótce później funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie od kolejnego obywatela, który zauważył mężczyznę leżącego w polu kukurydzy, około 100 metrów od drogi. Mundurowi natychmiast podjęli interwencję i odnaleźli 31-latka. Na widok policjantów mężczyzna podjął próbę ucieczki, jednak został szybko obezwładniony i zatrzymany.
Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 2,6 promila alkoholu. Mężczyzna przyznał się do kierowania pojazdem i trafił do policyjnego aresztu.
Policja przypomina, że jazda pod wpływem alkoholu stanowi przestępstwo, za które grozi kara grzywny, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a nawet kara pozbawienia wolności do lat trzech.
Dzięki odpowiedzialnemu zachowaniu świadków udało się uniknąć potencjalnej tragedii. Policjanci apelują o czujność i zdecydowane reakcje w przypadku podejrzenia, że za kierownicą może znajdować się osoba nietrzeźwa. Jeden telefon może uratować życie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.